[FILM, ZDJĘCIA] Tyszanie i bierunianie pielgrzymowali na Jasną Górę

0
Fot. Agnieszka Seweryn
Reklama

37. Tyska Pielgrzymka Piesza na Jasną Górę dotarła do Częstochowy w sobotę 24 lipca po czterech dniach marszu i pokonaniu ok. 100 km. Cztery dni później do jasnogórskiego sanktuarium wyruszyli mieszkańcy Bierunia.

Pielgrzymka z Tychów

Tyska pielgrzymka odbyła się po rocznej przerwie spowodowanej pandemią koronawirusa. 80 pielgrzymów wyruszyło na pątniczy szlak w środę 21 lipca, po mszy św. w kościele pw. św. Marii Magdaleny w Tychach. Pątników prowadzili ks. Paweł Kaczmarczyk, wikariusz parafii pw. św. Marii Magdaleny, oraz ks. Mariusz Auguścik, rezydent parafii pw. Świętej Rodziny w Tychach.

Każdego dnia tyszanie pokonywali ponad 20 km (1. dzień: Tychy – Chorzów, 2. dzień: Chorzów – Piekary Śląskie – Świerklaniec – Żyglin, 3. dzień: Żyglin – Piasek – Psary – Kamieńskie Młyny – Rudnik, 4. dzień: Rudnik Mały – Częstochowa). Najpotrzebniejsze rzeczy pątnicy mieli w plecakach, a bagaż główny „podróżował” tradycyjnie w ciężarówce marki Ził, prowadzonej przez pana Zygmunta. Pomagał mu Piotr Kawa.

Pątnicy wędrowali 7-8 godzin dziennie, przeważnie z dwiema godzinnymi przerwami. Szli ulicami, czasem bardzo ruchliwymi. Dlatego nad bezpieczeństwem czuwali przeszkoleni panowie kierujący wahadłowo ruchem samochodów (m.in. pan Edward, pan Darek, Stanisław i Mateusz Błachnio). Pielgrzymi na trasie mogli wzmocnić się pożywną zupą z chlebem, serwowaną przez restaurację „Rapsodia”. Nocowano przeważnie w domach mieszkańców miejscowości, w których się zatrzymywano. Opiekę medyczną nad pielgrzymami sprawował pan Robert. O modlitewną i muzyczną oprawę dbali Krzysztof NamyślakJan Pluta.

Reklama

37. Tyska Pielgrzymka Piesza na Jasną Górę dotarła do celu w sobotę 24 lipca. Ostatni odcinek drogi (od dzielnicy Stradom) część osób przebyła przebrana w stroje śląskie i górnicze.

Po przybyciu do Kaplicy Cudownego Obrazu odbyła się msza św. w intencji tyskich pątników. Przewodniczył jej ks. Paweł Kaczmarczyk. Obecny był również ks. Michał Psiuk, proboszcz parafii św. Benedykta Opata w Tychach.

Po zameldowaniu w  Domu Pielgrzyma tyszanie odprawili Drogę Krzyżową na klasztornych murach, podczas której modlili się za swoje rodziny i przyjaciół. Najczęściej intencje dotyczyły próśb o łaskę nawrócenia i powrót do życia sakramentalnego, zerwania z nałogiem i łaskę obdarzenia potomstwem. Nie brakowało również intencji dziękczynnych. Zawsze jest za co dziękować Panu Bogu.

Kiedy zakończył się Apel Jasnogórski, klasztor został zamknięty. Przed obrazem Czarnej Madonny czuwali jedynie tyszanie. O północy odprawiono mszę św., której przewodniczył ks. Mariusz Auguścik. Niedzielną liturgię w kaplicy odprawił  ks. dziekan Janusz Lasok, proboszcz parafii pw. św. Marii Magdaleny.

Pielgrzymka zakończyła się w parafii św. Marii Magdaleny w Tychach modlitwą i podziękowaniami, m.in. głównym organizatorom Stanisławowi BłachnioMałgorzacie Jaworek.

Pielgrzymka z Bierunia

Do Częstochowy pielgrzymowali także mieszkańcy Bierunia, ale – jak zaznaczył prowadzący pątników ks. Damian Bednarski – w sposób hybrydowy.

– Ze względu na ograniczenia związane z pandemią (grupowe noclegi) szliśmy jeden dzień. Wyruszyliśmy w sobotę 28 lipca z Sanktuarium św. Jana Marii Vianney’a w Mzykach (30 kilometrów od Jasnej Góry). Setka bierunian pielgrzymowała na nogach. Wśród nich był nasz parafianin, który ożenił się z dziewczyną z Mauritiusu, wyspiarskiego państwa położonego na Oceanie Indyjskim. Oni od lat mieszkają w naszym mieście. Do Bierunia przeprowadziła się też siostra żony parafianina. Obie dobrze mówią już po polsku, a nawet godają po śląsku. Na pielgrzymim szlaku nieśli polską flagę z napisem „Bieruń – Mauritius” – mówi ks. Bednarski.

Na Jasną Górę ok. 250 bierunian dojechało autokarami i prywatnymi samochodami – relacjonuje ks. Damian Bednarski. – W sanktuarium odprawiliśmy Drogę Krzyżową na klasztornych murach. W niedzielę odbyła się msza św. w kaplicy z Cudownym Obrazem Matki Boskiej. Dodam, że jeszcze przed pielgrzymką, przez cztery dni (od 24 lipca), w parafialnym kościele w Bieruniu odbywały się czuwania z konferencją i wspólnym śpiewaniem.

Wierni z Bierunia Starym dziękowali też za ks. Jana Machę, śląskiego księdza – męczennika, którego beatyfikacja odbędzie się 20 listopada w Katowicach. Ks. Damian Bednarski jest postulatorem w procesie beatyfikacyjnym Sługi Bożego ks. Jana Machy.

(JJ)

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj