Maskotki zamiast kibiców zasiądą na trybunach tyskiego lodowiska w piątkowym meczu GKS Tychy z GKS Katowice (4 grudnia). Z powodu pandemii koronawirusa akcja charytatywna na rzecz dzieci „Teddy Bear Toss” odbędzie się w nietypowy sposób.
– Od kilku lat organizowaliśmy akcję Teddy Bear Toss, która cieszyła się ogromnym zainteresowaniem kibiców. Polegała ona tym, że fani przynosili ze sobą na mecz maskotki, które po golu rzucali na taflę lodowiska. Zabawki te trafiały później do dzieci przebywających w szpitalu – mówi Krzysztof Trzosek, rzecznik prasowy GKS Tychy.
– W sumie w ostatnich latach uzbierano ich prawie czternaście tysięcy pluszaków. Niestety w tym roku z powodu koronawirusa fani nie mogą być razem z nami. Postanowiliśmy jednak, że maskotki i tak pojawią się na trybunach. Ich obecność jest tylko częścią akcji #DajMisiePokazac – dodaje Krzysztof Trzosek.
ZOBACZ JAK WYGLĄDAŁA AKCJA „TEDDY BEAR TOSS” W ZESZŁYM ROKU:
Jak wyjaśnia rzecznik GKS Tychy, w tym roku pluszaki ponownie mogą pomóc najmłodszym przetrwać pobyt w szpitalu czy w domu dziecka. Fani mistrzów Polski mogą przynosić misie do sklepu klubowego GKS Tychy w godzinach jego otwarcia. Maskotki powinny być ofoliowane i najlepiej nowe.
– Prosimy również kibiców o dołączenie informacji, które miejsce Stadionu Zimowego zajmują. Maskotki pojawią się dokładnie na tym samym krzesełku z którego fani wpierają nasz zespół. Nasi kibice w ostatnich latach udowadniali, że można na nich liczyć, dlatego teraz mamy nadzieję, że będzie podobnie i zapełnimy drugą część lodowiska – mówi Krzysztof Trzosek.
Na razie miejsca maskotkom wybrali sami zawodnicy. Po środowym treningu zespół i sztab szkoleniowy rozpoczęli wielkie układanie pluszaków.
