O włos od tragedii na dworcu

0
fot. 112tychy.pl/KMP Tychy
Reklama

O włos od tragedii na dworcu kolejowym w Tychach. Mężczyzna chciał wysiąść z pociągu, gdy maszyna już ruszała. Wpadł pomiędzy wagon a peron. Z rozległymi ranami trafił do szpitala. Miał prawie 2,5 promila alkoholu w organizmie.

Jak informuje rzecznik tyskiej policji, do zdarzenia doszło wczoraj (13.07) około godziny 15.40 na dworcu kolejowym Stare Tychy. – Dyżurny tyskiej komendy otrzymał informację, że jakiś mężczyzna wpadł pod pociąg. Na miejsce natychmiast udali się policjanci oraz ratownicy medyczni. Jak ustalili wstępnie mundurowi , w momencie gdy pociąg już ruszał, 44-letni mężczyzna chciał wysiąść w ostatniej chwili. Wyskakując zahaczył plecakiem o zamykające się już drzwi pociągu. 44-latek wpadł pomiędzy peron a pociąg – relacjonuje rzecznik.

Jak informuje dalej rzecznik, na szczęście maszynista zorientował się szybko, co się dzieje i zatrzymał maszynę. Mężczyzna został wyciągnięty z potrzasku przez świadka zdarzenia. Ratownicy medyczni szybko opatrzyli rany poszkodowanego. Mundurowi sprawdzili jego trzeźwość. – Okazało się, że mężczyzna miał prawie 2,5 promila alkoholu w organizmie – podaje policja. Poturbowany 44-latek trafił do szpitala z licznymi otarciami i rozległymi ranami pleców.
Źródło: KMP Tychy

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj