Psa przywiązanego do drzewa i pozostawionego na pastwę losu znaleźli w lesie mieszkańcy Orzesza. Zaalarmowali policję, która wszczęła dochodzenie.
Interwencja z czworonogiem miała miejsce w poniedziałek 14 czerwca po godzinie 16.00 przy ulicy Świerkowej w Orzeszu.
Policjantów miejscowego komisariatu zaalarmowała mieszkanka miasta, której dzieci bawiły się nieopodal tamtejszego kompleksu leśnego. To właśnie stamtąd młodzi orzeszanie usłyszeli skowyt psa.
Okazało się, że kilkadziesiąt metrów od drogi, do jednego z drzew, na metalowym łańcuchu przywiązany był niewielki kundel.
Zwierzę zostało przekazane pod opiekę weterynarza, a śledczy z mikołowskiej komendy, zgodnie z procedurą o ochronie zwierząt, wszczęli dochodzenie, którego celem jest ustalenie osoby odpowiedzialnej za porzucenie czworonoga.
Osoby posiadające jakiekolwiek informacje mogące pomóc w zidentyfikowaniu właściciela psa lub osoby odpowiedzialnej za porzucenie zwierzęcia proszone są o kontakt z mikołowską policją: tel. 47 85 582 00 (całodobowo), e-mail: pg@mikolow.ka.policja.gov.pl. Policja zapewnia anonimowość.
Policja przypomina, że porzucenie zwierzęcia przez właściciela, bądź przez inną osobę, pod której opieką zwierzę pozostaje, jest prawnie uznane za znęcanie się nad zwierzęciem. Grozi za to do 3 lat pozbawienia wolności.
(J), źródło: KPP Mikołów
i to dochodzenie, zostanie umorzone, chyba że właściciel miał dziecko, wówczas jest szansa na jego znalezienie, bo dziecko niewątpliwie będzie tęsknić za psiakiem i chyba odwrotnie, ale ta „odwrotność” nic tu nie da, bo psiak niestety, nie mówi……Jednocześnie porzucanie psa w taki sposób jest bezwzględnym dowodem na to, iż w ludziach jest coraz więcej zła. Czym jest to spowodowane? Nie wiem, niech się tym zajmą socjolodzy i inni fachowcy. jednak jest coraz gorzej, między ludźmi i niewątpliwie, nikt sobie z tym, nie poradzi……..