Felieton kulinarny. Zaopatrzeniowiec z Bostonu na targu w świętokrzyskim
Kilka razy w roku jadę na sobotni targ do małej miejscowości w województwie świętokrzyskim. Przyjeżdżam w piątek wieczorem do wsi nieopodal, gdzie nocuję w...
Felieton kulinarny. Sałatka czarownicy
Dzisiaj zrobimy sałatkę czarownicy „Piękny Jasiu chodź do brzuszka”. Jej podstawą, oprócz fasoli typu „Piękny Jaś”, są: sok z cytryny, dobra oliwa albo olej i ser...
Felieton kulinarny. Pieczeń wołowa
Wołowina miała na Górnym Śląsku pierwszorzędne znaczenie. Było to mięso ekskluzywne. Znacznie droższe od wieprzowiny. Gospodynie kupowały kawałki mięsa, części bez kości i tłuszczu odkładały...
Felieton kulinarny. Schabowy – ulubione danie Polaków
Zawsze mnie korciło żeby, zabrać się za to peerelowskie danie i zrównać je z ziemią. Powalić na łopatki i wyżąć jak starą ścierkę, a...
Felieton kulinarny. Wykwintny krupniok z ciapkapustą, czyli powrót z Edynburga
Wizyta Ślązaka w Szkocji musi rodzić od samego początku niebywałe napięcia. Na szczęście nie mają oba narody armii, dlatego emocje mogą się co najwyżej skończyć mordobiciem...
Felieton kulinarny. Narodziny chleba
Chleb jest podstawą naszej kuchni. Jest darem Boga dla nas. „Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj”. W naszej części Europy witamy chlebem i solą....
Felieton kulinarny. Pieczeń z łaty na plackach
Słońce, choć niemrawo, zaczyna już świecić, czas najwyższy otrzepać się, ponaciągać mięśnie i wyjść z jaskini. A jak już chłop opuści swoje zimowe legowisko i rozpali ogień, to...
Felieton kulinarny. O wyższości sałatki jarzynowej nad kluskami
Każdy pewnie jadł sałatkę jarzynową, a wielu robiło ją samodzielnie. Na Śląsku jest szałot. Są sałatki ze śledziem, z boczkiem lub szynką... Jednak ta...
Felieton kulinarny. Kminek – od nienawiści do miłości
Uwielbiam zapach i smak kminku. Dobre pieczywo z kminkiem mógłbym jeść bez żadnych dodatków, co najwyżej ze świeżym masłem, albo rwane w rękach, z olejem lnianym i odrobiną soli...
Felieton kulinarny. Popieprzyć
Czy zastanawiali się państwo, dlaczego zamiast słowa popieprzyć albo dopieprzyć wszyscy używają „dodać pieprzu do smaku”?
Żeby to zrozumieć, musimy cofnąć się do połowy ubiegłego...