Włodarze Tychów nie szanują rządu

Włodarze Tychów nie szanują rządu. „Nowe Info” rozmawiało z Witoldem Bańką, ministrem sportu i turystyki, który 3 sierpnia gościł w Tychach.

Nowe Info: – Jest pan zadowolony z postępu prac przy budowie stadionu lekkoatletycznego w Tychach?

Witold Bańka: – Z tego co wiem kolejny przetarg na budowę został unieważniony i nic się w tym temacie nie dzieje. Przyznam, że z lekkim niepokojem się temu przyglądam. W ministerstwie leżą pieniądze na dofinansowanie tej inwestycji, czekamy na możliwość wypłacenia ich władzom miasta, ale na razie nie mamy żadnych podstaw, bo nie wyłoniono nawet wykonawcy.

NI: – Gdy stan taki się utrzyma, pieniądze, które ministerstwo przeznaczyło na dofinansowanie budowy stadionu lekkoatletycznego w Tychach, mogą być wypłacone komuś innemu?

WB:- Te pieniądze zostały już przyznane, chodzi o ponad 6 mln zł. Nikt nie dąży do tego, by je odebrać, ale obecny stan nie może przedłużać się w nieskończoność. A przecież mamy już do czynienia z kolejnym przetargiem na stadion lekkoatletyczny unieważnionym przez miasto. Władze Tychów powinny podjąć decyzję: budują ten stadion, czy nie. Ministerstwo Sportu i Turystyki chce tę budowę wesprzeć.

NI: – Czy w ministerstwie sportu i turystyki zdarzały się takie przypadki, że przyznane gminom dofinansowanie było anulowane i pieniądze te przeznaczano na inny cel?

WB: – Tak, są takie przypadki, gdy z różnych względów gminy wycofywały się z inwestycji. Wtedy ktoś inny otrzymywał dotację. Mam nadzieję, że tu nie będzie takiej sytuacji.

NI: – Jest pan ministrem sportu od listopada 2015 r. Co śląski sport na tym zyskał?

WB: – Przede wszystkim środki finansowe, które płyną na infrastrukturę, nowe programu upowszechniania sportu w tym m.in. flagowe projekty rządowe Klub i SKS. Tyko na infrastrukturę w 2016 r. było 80 mln zł, na Górnym Śląsku wybudowano i zmodernizowano 135 obiektów. W tym roku i w przyszłym powstanie jeszcze więcej obiektów sportowych, skierujemy tu jeszcze większe środki. No i przede wszystkim zyskał sport dziecięcy i młodzieżowy. W 2015 r. ministerstwo na programy upowszechniania sportu dzieci i młodzieży na Śląsku przeznaczyło zaledwie ponad 800 tys. zł. Teraz na dzieci i młodzież przeznaczamy ponad 8,3 mln zł. Te liczby mówią same za siebie, a będzie jeszcze więcej.

NI: – 3 sierpnia na spotkaniu z mieszkańcami stwierdził pan, że za wsparcie finansowe, którego obecny rząd udziela Tychom, tak po ludzku patrząc, wypadałoby by władze miasta okazały choć odrobinę wdzięczności…

Witold Bańka: – Włodarze miasta Tychy bezpardonowo atakują nasz rząd, nie szanują go, a jednocześnie czerpią z niego olbrzymie środki finansowe – dzięki którym Tychy mogą się dalej rozwijać. Do Tychów płynie ogromny strumień pieniędzy przyznanych przez rząd Prawa i Sprawiedliwości. Tylko w tym roku z funduszy unijnych, na przebudowę ul. Oświęcimskiej, Ministerstwo Rozwoju przeznaczyło ok. 170 mln zł, a na tabor autobusowy 100 mln zł. Do tego należy doliczyć dofinansowanie tyskiej infrastruktury sportowej płynące z mojego resortu. A są jeszcze inne resorty i projekty. To ogromne pieniądze. Wystarczy porównać je z rocznym budżetem Tychów, który wynosi ok. 700 mln zł, by przekonać się, że nasz rząd bardzo mocno wspiera finansowo Tychy.

Witold BAŃKA lat 33, tyszanin, mieszkający obecnie w Bojszowach; od 16.11.2015 r. minister sportu i turystyki w rządzie Prawa i Sprawiedliwości; przedstawiciel Europy w Komitecie Wykonawczym Światowej Agencji Antydopingowej (WADA); absolwent Uniwersytetu Śląskiego (politologia, specjalność samorządowa), utytułowany lekkoatleta, reprezentant Polski, między innymi brązowy medalista Mistrzostw Świata w Osace w 2007 r.