Reklama
Dzisiaj (19 stycznia) w Mikołowie policjanci zatrzymali fiata cinquecento, którym przewożono skradzione w lesie drewno. Sprawcy tłumaczyli policji, że zrobili to z biedy.
Jak informuje nas mł. asp. Ewa Sikora, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Mikołowie, ok. godz. 14.00 na ul. Sosnowej dwaj dzielnicowi (wezwani do innej interwencji) zauważyli fiata cinquecento, z bagażnika którego wystawały kłody drewna. W samochodzie jechali mężczyzna i kobieta – jak się okazało matka z synem (mieszkańcy Mikołowa).
Drewno, jak już ustalono, zostało skradzione z lasu. Policja informuje, że sprawcy przyznali się do kradzieży. Tłumaczyli, że uczynili to z biedy. Wartość łupu szacuje się na 30 zł.
– Policja prowadzi czynności wyjaśniające w sprawie o wykroczenie – mówi mł. asp. Sikora.
(vis)
Reklama
Reklama
Co się dziwicie do tego państwo dąży wszystko drożej prawie 100% to tak będzie Śmieszna najniższa krajowa 2800 to się wyżyć nie da w tych czasach to będą kraść chyba że mamy zamarznąć