Śmiertelne zatrucie czadem. Wczoraj, 22 stycznia, po godz. 15.00 doszło do tragedii w domu przy ul. Konopnickiej w Pszczynie. Nie żyje 57-letni mężczyzna. Strażacy stwierdzili bardzo wysokie stężenia tlenku węgla w łazience, w której został znaleziony mężczyzna.
Jak podaje rzecznik pszczyńskiej policji, służby ratownicze zostały wezwane przez żonę 57-latka. Znalazła męża w łazience. Leżał w wannie i nie dawał oznak życia. Próby reanimacji niestety nie powiodły się. Przybyły na miejsce lekarz potwierdził zgon.
Do śmiertelnego zatrucia najprawdopodobniej doszło w wyniku przekroczonego stężenia tlenku węgla, które nadmiernie wzrosło podczas kąpieli. Prokurator zarządził przeprowadzenie sekcji zwłok.
Jak nas informuje st. kpt. Mateusz Caputa z KP PSP Pszczyna, straż została zaalarmowana przez pogotowie ratunkowe. Strażacy zmierzyli stężenie tlenku węgla w całym budynku. To dom, który – jak słyszymy – jest rozdzielony na dwa mieszkania. – Okazało się, że łazience jeszcze przed uruchomieniem piecyka gazowego są stężenia tlenku węgla niebezpieczne dla zdrowia i życia. Po włączeniu piecyka stężenia te jeszcze bardziej wzrosły – mówi nam kpt. Caputa.
Straż zakazała używania piecyka, wyłączyła go z eksploatacji, przewietrzono mieszkanie, dokonano pomiarów w mieszkaniu obok.
Policjanci i strażacy apelują o szczególną ostrożność, głównie teraz, gdy za oknem temperatura gwałtownie spada i rzadziej wietrzymy mieszkania. Ryzyko zatrucia czadem można zminimalizować poprzez zainstalowanie w domu lub mieszkaniu czujnika tlenku węgla. Podstawową funkcją takiego czujnika jest wykrywanie czadu i generowanie sygnałów alarmowych w sytuacji wykrycia jego nadmiernego stężenia w powietrzu. Podnosi to poziom bezpieczeństwa w pomieszczeniach, zmniejsza ryzyko zaczadzenia oraz pozwala na szybką reakcję w sytuacji zagrożenia życia.