Dzisiaj (8 października) pszczyńscy policjanci pomogli mężczyźnie, który idąc chodnikiem, dostał ataku padaczki. Mężczyzna został przetransportowany do szpitala.
Jak informuje Komenda Powiatowa Policji w Pszczynie, 8 października po godzinie 9.00, policjanci patrolujący rejon ulic Kopernika i Bogedaina w Pszczynie zauważyli mężczyznę, który leży na pasie zieleni. Jak się okazało, 40-letni mieszkaniec Pszczyny, idąc chodnikiem do sklepu, dostał ataku padaczki. Gdy policjanci przystąpili do działania, chory był nieprzytomny, dławił się własnym językiem i śliną. Na miejscu znajdowała się partnerka mężczyzny, ale kobieta była tak oszołomiona, że nie wiedziała co robić. Mundurowi udzielili pomocy i wezwali pogotowie ratunkowe.
– Dzięki szybkiej reakcji mężczyźnie nic się nie stało – informuje KPP. – Do czasu przyjazdu karetki mundurowi stale kontrolowali stan jego zdrowia. Następnie 40-latek został przetransportowany do szpitala w Pszczynie. Po takim napadzie chory powinien być obserwowany, ponieważ istnieje możliwość powtórzenia się objawów.
Policja informuje ponadto, że w momencie odzyskania pełnej świadomości mężczyzna przyznał, iż choruje na padaczkę, ale wcześniej rozpoznawał objawy występujące przed atakiem. Tym razem objawów nie było, lub ich nie zauważył.
DLAP, (pp)