Gminna spółka Przedsiębiorstwo Komunikacji Miejskiej w Tychach podpisała dzisiaj (25 kwietnia) umowę z firmą SOLARIS BUS & COACH sp. z o.o. na dostawę dziesięciu autobusów klasy MAXI zasilanych olejem napędowym. Spełniają one standardy dotyczące emisji spalin, ale i tak prezes PKM Tychy decyzję kupna określił jako „pół kroku wstecz”, bo do tej pory, ze względów ekologicznych, kładziono nacisk na eksploatację autobusów zasilanych gazem. O kupnie pojazdów z silnikiem diesla zadecydowały wysokie ceny gazu.
Jak informuje Urząd Miasta Tychy, wartość podpisanej 25 kwietnia umowy to 16,359 mln zł. Zakup zostanie sfinansowany ze środków własnych Przedsiębiorstwa Komunikacji Miejskiej w Tychach sp. z o.o. Producent zobowiązał się dostarczyć pojazdy do 30 listopada 2023 roku, zostaną one objęte gwarancją producenta na okres 24 miesięcy bez limitu przebiegu.
Nowe autobusy, jak słyszymy, będą wyposażone w klimatyzację przestrzeni pasażerskiej i kabiny kierowcy, system liczenia pasażerów, monitoring, system informacji pasażerskiej, okna przesuwne i wywietrzniki dachowe do naturalnej wentylacji oraz gniazdka z ładowarkami USB dla pasażerów z podwójnym portem, umiejscowione pod każdym podwójnym siedzeniem.
– Podpisanie umowy zostało poprzedzone długim dialogiem technicznym – mówi Rafał Zajas, dyrektor sprzedaży Regionu Południowego z SOLARIS BUS & COACH sp. z o.o. – Przedmiotem zamówienia jest dostawa 10 autobusów o długości 12 m, mieszczących minimum 80 pasażerów, z czego 26 na miejscach siedzących. Pojazdy z silnikiem o mocy od 220 kW spełniają normę Euro 6. Wyposażenie obejmuje monitoring, porty USB do ładowania urządzeń mobilnych, tablice informacyjne LED i LCD, system automatycznych zapowiedzi głosowych, kasowniki.
– Co istotne i warto podkreślić to to, że te autobusy są zasilane olejem napędowy – mówi Miłosz Stec prezes PKM Tychy sp. z o.o. – Spełniają one jednak najwyższe standardy, jeśli chodzi o emisję spalin. Te pół kroku wstecz musieliśmy wykonać z powodu utrzymującej się bardzo wysokiej ceny gazu. Dziś za gaz płacimy trzykrotnie więcej – w stosunku do tego, co płaciliśmy jeszcze dwa lata temu. Nasza flota będzie zdywersyfikowana na różne źródła napędu – olej napędowy, a w przyszłości wodór i autobusy elektryczne.
– W dzisiejszych czasach, gdy ceny ropy i gazu często się zmieniają, taka intensyfikacja, jeśli chodzi o tabor, jest korzystna dla firmy – mówi Andrzej Dziuba, prezydent Tychów. – Nie ma ryzyka, że to wpłynie np. na pogorszenia jakości powietrza w mieście, chociażby z tego powodu, że te autobusy będą jeździły na dłuższych, metropolitalnych trasach, na pewno poprawi się za to stabilność i sytuacja finansowa spółki.
(pp)
