W jednej z drogerii w Tychach pracownik ochrony ujął mężczyznę, który kradł markowe perfumy. Wcześniej, jak się okazało, miłośnik zapachów też odwiedzał tę tyską drogerię, by zaopatrywać się tu w sposób równie bezgotówkowy w drogie pachnidła. Teraz płaci za to pobytem za kratkami.
Jak poinformowała Komenda Miejska Policji w Tychach, we wtorek 23 kwietnia policjanci tyskiej prewencji wezwani zostali do jednej z drogerii, gdzie pracownik ochrony przyłapał 24-letniego mężczyznę na kradzieży perfum. Wartość skradzionych pachnideł wynosiła ponad 1,3 tys. zł.
Policjanci z Wydziału do walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu KMP, którzy zajęli się sprawą, ustalili, że ujęty mężczyzna jest mieszkańcem powiatu tarnogórskiego, ale w ostatnim czasie prowadził wędrowny tryb życia. Był już karany w przeszłości za podobne czyny, zastosowano wobec niego policyjnego dozór. Ten środek zapobiegawczy okazał się nieskuteczny. Wyszło też na jaw, że to nie jedyna kradzież dokonana przez tego młodego człowieka.
– Zgromadzony przez mundurowych materiał dowodowy pozwolił na postawienie 24-latkowi dwóch dodatkowych zarzutów dotyczących kradzieży dokonanych 13 i 16 kwietnia w tej samej drogerii – informuje tyska komenda. – Wówczas łupem padły również markowe perfumy. Łączna wartość skradzionego mienia została oszacowana na kwotę prawie 2,4 tys. zł. Śledczy sprawdzają, czy 24-latek nie dopuścił się podobnych czynów w innych placówkach handlowych.
Miłośnik perfum został aresztowany. O jego dalszym losie zdecyduje sąd.
DLAP
