Mieszkańcy naszego regionu pomagają jak mogą uchodźcom z Ukrainy. 2 marca bezpieczne schronienie u siostry Lidii, boromeuszki z Pszczyny, znaleźli pani Lena i jej syn Daniel. To tylko jeden z wielu przykładów. Starosta pszczyński Barbara Bandoła na swoim fanpage’u dziękuje wszystkim, którzy otwierają serca i domy dla obywateli Ukrainy.
„Niezwykłe emocje towarzyszą spotkaniom z tymi, którzy uciekli przed ostrzałami” – napisała starosta Bandoła. Jak relacjonuje, pani Lena i jej syn Daniel dotarli do powiatu pszczyńskiego 2 marca rano po 16-godzinnej podróży z obwodu dniepropietrowskiego.
– Najpierw zaopiekowali się nimi przedsiębiorcy, u których pracuje bratanek pani Leny. Kilka godzin później wielkie serce okazała siostra Lidia. U Sióstr Boromeuszek mają godziwe warunki, a przede wszystkim to, co najważniejsze – bezpieczeństwo i dużo serdeczności. Jednym z pierwszych pytań, jakie zadała pani Lena, była kwestia zdobycia pracy. Ukraińcy to odważny i pracowity naród – podkreśla starosta Bandoła.
„Z całego serca dziękuję wszystkim, którzy otwierają swoje serca i domy dla obywateli Ukrainy. Jeżeli wiedzą Państwo o kolejnych osobach, które są na terenie naszego powiatu i trzeba im zapewnić dach nad głową, proszę o kontakt z naszym Wydziałem Zarządzania Kryzysowego i Spraw Obywatelskich. Uruchomiliśmy specjalny numer telefonu. W przypadku konieczności zakwaterowania osób, które opuściły Ukrainę, można dzwonić pod nr 721 222 202 od godziny 8.00 do 22.00 przez siedem dni w tygodniu” – napisała starosta Barbara Bandoła.
(r), źródło: Barbara Bandoła – starosta pszczyński/FB
To, że wielu ukraińców przyodziewa na siebie czerwono-czarne barwy to pewnie przypadek prawda, a może to ja jestem przeczulony. 😉