Piekarok to mały budynek z cegły z wewnętrznym piecem chlebowym. Zbudowano go w Międzyrzeczu (gmina Bojszowy), w głębi lasu, na przełomie XIX i XX wieku przy tzw. siągarni, czyli domu pracowników leśnych. Tam też służył przez dziesięciolecia wielu mieszkańcom do wypieku chleba.
Po rozbiórce siągarni w latach 80. XX w. piekarok nie był już użytkowany. Póki żył leśniczy Pośpiech, mieszkający w pobliskiej leśniczówce, budynek był utrzymywany w dostatecznym stanie. Od śmierci leśniczego w 2008 r. stan piekaroka pogarszał się z roku na rok. Pomimo próśb o remont, kierowanych przez mieszkańców Międzyrzecza, nic nie udało się zrobić.
Temat ratowania tego obiektu małej architektury powrócił w kwietniu 2021 r. Tym razem w mediach społecznościowych, na profilu facebookowym zrzeszającym mieszkańców gminy Bojszowy.
Stowarzyszenie Dobro Bez Granic ze Świerczyńca, które zajmuje się w głównej mierze pomocą charytatywną dla osób potrzebujących, także zaangażowało się w sprawę. Dzięki wspólnej prośbie stowarzyszenia i zainteresowanych osób, w tym radnych i mieszkańców Międzyrzecza, którą wystosowano do Nadleśnictwa Kobiór, sprawa nabrała kolorów. Społecznicy wnioskowali o przywrócenie walorów użytkowych obiektu, aby znów można było w nim piec chleb, jak przed stu laty.
Nadleśnictwo Kobiór zdążyło jeszcze pod koniec minionego roku znaleźć wykonawcę i przeznaczyć środki na remont, który już się rozpoczął. Uporządkowano również teren w okolicy, wycinając dziko rosnące krzewy.
Obecnie trwają przygotowania do montażu nowego dachu piekaroka. Stary już zdemontowano. Będzie budowana nowa więźba i pokrycie.
Kto wie… może jeszcze w tym roku uda się spotkać mieszkańcom i zjeść chleb albo kołocz ze starego piekaroka?
Janusz MIŚ, projekt „Międzyrzecze, ratujemy śląskie historie”
