Jubileusz 90-lecia MKS-u Lędziny

0
Grzegorz Bednarek otrzymał koszulkę z liczbą 585, oznaczającą ilość meczów rozegranych przez niego w MKS-ie przez 23 lata; fot. Agnieszka Błażków/MKS Lędziny
Reklama

Ten rok jest dla Lędzin szczególny. Miejscowy klub sportowy – MKS – świętuje 90-lecie swojego istnienia. W trakcie swojej bogatej historii walczył o różne cele, bywał rozwiązywany, ale dzięki zaangażowanej społeczności lokalnej trwa do dziś i ma ambitne cele na kolejne lata. W miniony piątek (30.09) odbyła się jubileuszowa gala, która podsumowała dotychczasową historię klubu.

Impreza odbyła się Izbie Tradycji Kopalni Ziemowit, co nie było lokalizacją przypadkową. Klub przez długi czas od założenia był mocno wspierany przez lędzińskie kopalnie – najpierw przez Piasta, a później właśnie przez Ziemowita.

Galę rozpoczęło przypomnieniem początków klubu, które miały miejsce wcześniej niż 90 lat temu, na łące zwanej Kozińcem, gdzie później wybudowano KWK Ziemowit. Wspomniano o skomplikowanych początkach, trudnych czasach po wojnie i przełomowych latach 60.

To wtedy Górnik Lędziny, jak wówczas nazywał się klub, za sprawą kierownika Henryka Loski (później znanego działacza PZPN, związanego z największymi sukcesami polskiej piłki, męża spikerki Krystyny Loski) zaczął się profesjonalizować. Wywalczył awans do III ligi, zatrudnił jako trenera legendarnego Gerarda Cieślika, a z Lędzin w wielki piłkarski świat wypłynęli tacy zawodnicy jak Henryk Latocha czy Roman Ogaza.

Po przejęciu Górnika przez GKS Tychy, był moment, gdy w Lędzinach nie było klubu. Trwał on aż 8 lat. W końcu w 1984 klub został reaktywowany, po czym zaczął piąć się w górę ligowej hierarchii. O tym mówili Edward Urbańczyk, wieloletni wiceprezes klubu, a także Dariusz Szabrański – supersnajper zespołu z lat 90.

Reklama

Zgromadzonym opowiadali w rozmowie z Kamilem Hajdukiem z Tyskiej Galerii Sportu, dziennikarzem sportowym Nowego Info o tym jak doszło do reaktywacji i sukcesach, które zatrzymała dopiero nieudana walka o II ligę w 1996 roku.

Była również okazja na wręczenie okolicznościowej koszulki dla Grzegorza Bednarka z liczbą 585, oznaczającą ilość meczów rozegranych przez niego w MKS-ie przez 23 lata.

Fot. Agnieszka Błażków/MKS Lędziny

O najnowszej historii klubu i celach na przyszłość opowiadali z kolei prezes klubu Kazimierz Rozmysłowski, obecny kapitan drużyny Mateusz Śliwa oraz koordynator drużyn młodzieżowych Marcin Majer.

– My, działający obecnie w MKS-ie Lędziny, dziedziczymy piękną historię, w której klub między innymi otarł się o awans na zaplecze ekstraklasy. To zaszczyt, ale również obowiązek, by dalej rozwijać klub i popularyzować sport w Lędzinach – mówi jeden z odznaczonych Marcin Majer, który podkreśla znaczenie klubu dla mieszkańców miasta.

– Obecnie w MKS-ie trenuje 130 zawodników, co czyni go największym stowarzyszeniem w Lędzinach. Runda wiosenna zeszłego sezonu i udana walka o awans do IV ligi seniorów spowodowała, że na stadion zaczęły przychodzić setki kibiców – jak w latach 90. W naszych warunkach to ogromny sukces – zaznacza.

Jednym z ważniejszych punktów gali było wręczenie honorowych odznak najbardziej zasłużonym w historii MKS-u. Z rąk prezesa Śląskiego Związku Piłki Nożnej Henryka Kuli odznaczenia otrzymali Edward Urbańczyk i Augustyn Uszok (Złote Honorowe Odznaki PZPN), Kazimierz Rozmysłowski i Mirosław Wowro (Brązowe Honorowe Odznaki PZPN), a także Andrzej Furczyk, Jerzy Konieczny, Dariusz Szabrański i Ryszard Wowro (Złote Honorowe Odznaki ŚlZPN), Grzegorz Bednarek i Marcin Podleśny (Srebrne Honorowe Odznaki ŚlZPN), a także Piotr Czerniak, Mariusz Luberda, Marcin Majer i Marcin Trzciński (Brązowe Honorowe Odznaki ŚlZPN).

Gala nie była jedyną częścią obchodów 90-lecia klubu. W niedzielę, 25 września odbył się turniej młodzików. Na murawie lędzińskiego stadionu wystąpiły drużyny Akademii Młoda GieKSa, Siódemki Tychy, LKS-u Gardawice i gospodarzy, MKS-u Lędziny. Dokładnie w takiej kolejności zakończyły się też zmagania.

W MKS-ie zdają sobie sprawę z tego, że przed nimi wciąż wiele do zrobienia. To nie tylko utrzymanie się seniorów w IV lidze, ale także wychowanie kolejnych ikon lędzińskiej piłki czy poprawa infrastruktury do gry w piłkę.

– Celem jest regularne wprowadzanie lędzinioków do pierwszej drużyny. Dużo łatwiej robić to w warunkach, których obecnie nie mamy. Nasz stadion dziś nie prezentuje się okazale, a murawa wymaga pilnej renowacji, by nie stwarzała zagrożenia dla zdrowia zawodników. Mamy nadzieję, że awans seniorów czy jubileusz klubu będą dobrym pretekstem do zgodnej współpracy klubu z samorządem miasta w tej sprawie – podsumowuje Majer.

(HN)

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj