Uciekał audi przed policyjnymi radiowozami. Uderzył w latarnię i znak. 24-latek został zatrzymany. Odpowie przed sądem.
Wczoraj (17.03) w godzinach przedpołudniowych na ul. Sokoła w okolicach Centrum Przesiadkowego pszczyńscy policjanci z wydziału ruchu drogowego kontrolowali prawidłowe zachowania pieszych oraz kierowców w pobliżu pasów. Jak relacjonuje rzecznik KPP Pszczyna, gdy funkcjonariusze znajdowali się poza radiowozem, zauważyli samochód marki Audi bez przedniej tablicy rejestracyjnej. Postanowili zatrzymać go do kontroli.
Kierowca początkowo zwolnił, aby po chwili przyspieszyć, omijając stojącego funkcjonariusza. Policjanci ruszyli za autem w pościg, informując o zdarzeniu dyżurnego pszczyńskiej policji, a także pozostałe patrole, które włączyły się do działań pościgowych.
Mężczyzna uciekał ulicą Sokoła, skręcił w ulicę Męczenników Oświęcimskich. Następnie wjechał na DK1 i kontynuował ucieczkę w kierunku Bielska-Białej. Gwałtownie skręcił w ul. Bielską i kierował się w stronę centrum miasta.
Na wysokości mostu kolejowego drugi z radiowozów uczestniczących w pościgu, z użyciem sygnałów, zablokował uciekinierowi drogę. Kierowca ominął jednak policyjne auto i kontynuował ucieczkę.
Dalszy pościg odbywał się ulicami Dobrawy i Słoneczną. Na wysokości skrzyżowania z ul. Ogrodową 24-latek w audi utracił panowanie nad pojazdem, w wyniku czego uderzył w krawężnik, znak drogowy oraz latarnię. Jak podaje rzecznik, mężczyzna wybiegł z pojazdu, ale policjanci szybko go zatrzymali.
Mężczyzna był trzeźwy. W samochodzie znaleziono substancję, która została przekazana do badań. Kierowcy pobrano też krew do badań pod kątem substancji psychoaktywnych. Okazało się również, że mężczyzna kilka dni wcześniej stracił prawo jazdy za przekroczenie prędkości w obszarze zabudowanym.
Podczas pościgu kierowca nie reagował na sygnały świetle i dźwiękowe do zatrzymania.
Policja przypomina: Jeżeli policjant wyda, poprzez zastosowanie sygnałów świetlnych i dźwiękowych, polecenie do zatrzymania pojazdu – zwolnij i zatrzymaj się. Za niezatrzymanie się i kontynuowanie jazdy grozi kara nawet 5 lat pozbawienia wolności.
(t)
