Sianie kropek miłości w Urzędzie Miasta Tychy

0
Szkolenie z języka polskiego dla urzędników Wydziału Gospodarki Nieruchomościami UM Tychy, 5.06.2018 r.; fot. ZB
Reklama

Sianie kropek miłości w Urzędzie Miasta Tychy. Dzisiaj (5.06) Urząd Miasta Tychy rozpoczął szkolenie językowe swoich pracowników po to, by w sposób bardziej zrozumiały korespondowali z mieszkańcami. Prowadzący szkolenie informował dziennikarzy, że w pisemnym przekazywaniu informacji istnieje pojęcie „kropki miłości” – mamy z nim do czynienia wtedy, gdy ten znak interpunkcyjny postawimy w zdaniu zawierającym najwyżej 20 wyrazów. Wówczas możemy liczyć, że przekaz będzie zrozumiały. Jeśli zdanie liczy więcej niż 30 wyrazów wówczas kropka, które je kończy, staje się „kropką nienawiści”, bo przekaz staje się niezrozumiały.

Prowadzący szkolenie dr Tomasz Piekot, językoznawca i współtwórca Pracowni Prostej Polszczyzny Uniwersytetu Wrocławskiego, tłumaczył, że gdy autor korespondencji rozumie co chce przekazać, używa podczas takiego przekazu zdań krótkich, a więc kończonych kropkami miłości. Jeśli natomiast sam nie rozumie tego co ma wytłumaczyć innym – stosuje zdania długie, a przez to enigmatyczne, z kropkami nienawiści.

W UM Tychy pracuje ok. 400 osób, stu z nich zostało już pilotażowo przeszkolonych. Dzisiaj rozpoczęły się warsztaty dla 16-osobowej grupy z Wydziału Gospodarki Nieruchomościami.

Aneta Luboń-Stysiak, sekretarz miasta, poinformowała nas, że Tychy jako pierwsza gmina w Polsce, wprowadza szkolenia dla swoich urzędników w zakresie poprawy języka korespondencji z mieszkańcami.

Reklama

W ciągu roku, jak usłyszeliśmy, Urząd Miasta w Tychach wysyła mieszkańcom 100 tys. listów. Największy udział w tej korespondencji mają wydziały: Gospodarki Nieruchomościami, Podatków i Opłat, Gospodarki Lokalowej, dlatego właśnie ci pracownicy ratusza będą przeszkoleni jako pierwsi.

– Chcemy, by nasi mieszkańcy, czytając pismo z urzędu miasta, nie zastanawiali się co autor miał na myśli – mówił na dzisiejszej (5.06) konferencji prasowej w ratuszu Andrzej Dziuba, prezydent Tychów. – Chcemy, by tekst był jasny, klarowny i przede wszystkim zrozumiały dla każdego.

Jako przykład nieklarowności prezydent podał manierę podawania podstawy prawnej już przy sygnalizowaniu sprawy, zamiast na końcu listu. Prezydent stwierdził, że podstawy prawnej i tak nikt z przeciętnych odbiorców korespondencji nie czyta, a miejsce to powinno być przeznaczone na możliwe proste wyjaśnienie czego sprawa dotyczy.

Dr Tomasz Piekot wspomniał, że skuteczność szkolenia może potwierdzić sprawdzian behawioralny, to znaczy jeśli np. urzędnicy Wydziału Podatków i Opłat będą używali w kontaktach z mieszkańcami bardziej klarownego języka, powinno się to przełożyć na wzrost wpływów z owych podatków i opłat do budżetu miasta.

(icz)

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj