Bieruń: Mieszkańcy nie chcą kolejnych hal przemysłowych wokół starówki

3
Jedno ze spotkań mieszkańców z władzami Bierunia w sprawie studium, 28.08.2023 r.; fot. Dominik Łaciak
Reklama

W sierpniu br. władze Bierunia opublikowały projekt „Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta Bierunia”. Konsultowano go podczas zebrań z mieszkańcami. Na niektórych spotkaniach atmosfera była gorąca. Ludziom nie spodobały się zamiary zabudowy toru prób Fiata i terenów przyległych kolejnymi halami logistycznymi i produkcyjnymi. W październiku ponad 500 mieszkańców Bierunia podpisało się pod petycją do władz miasta. Obawiają się oni hałasu, odoru i silnego, sztucznego światła, którym oświetlane są hale. Te uciążliwości już teraz utrudniają życie okolicznym mieszkańcom.

Przekształcenie terenów zachodniej części Bierunia w obszar aktywności gospodarczej dotyczy wspomnianego toru prób Fiata i terenów pomiędzy ulicami: Oświęcimską, Świerczyniecką, Słowiańską, Marcina i Homera (m.in. działki o numerach 2235/74, 58/74, 902/75, 900/75, 364/32). W petycji mieszkańców czytamy, że projektowana zmiana zakłada powiększenie powierzchni przemysłowej o kolejne 308,34 ha. Tym samym istniejący już obszar logistyczno-produkcyjny „urośnie” o 115 proc.

Podpisani pod petycją wskazują, że koncentracja obiektów usługowych, produkcyjnych i przetwórczych (nawet powyżej 2 tys. m kw.) w bliskim sąsiedztwie zabudowań mieszkalnych wpłynie na pogorszenie komfortu życia mieszkańców i narusza interesy właścicieli działek sąsiednich (m.in. obniża ich wartość).

W petycji mieszkańcy wskazują, że obecnie działające w tym rejonie podmioty z branży produkcyjnej i logistycznej powodują hałas, odór i natężenie sztucznego światła w nocy. Autorzy pisma obawiają się ponadto, że powstanie kolejnych firm spowoduje likwidację drzew i innej roślinności, która stanowiła naturalny bufor. Według mieszkańców na terenach tych powinna powstać strefa sportu i rekreacji.

Agnieszka Wyderka-Dyjecińska, przedstawicielka protestujących, dodaje, że problemy w tym rejonie Bierunia nasilą się jeszcze bardziej po wdrożeniu planów komunikacyjnych zawartych w studium (m.in. na ulicach: Oświęcimskiej i Świerczynieckiej).

Reklama

–  Nie jesteśmy przeciwnikami powstawania nowych miejsc pracy i kolejnego centrum logistycznego, jednak powinno ono powstać w miejscu bardziej przemyślanym. Taką przestrzenią jest z pewnością teren przyległy do trasy DK 44, gdzie obecnie działa już wiele firm. Natomiast ulokowanie kolejnych hal bezpośrednio przy blokach mieszkalnych graniczy z absurdem. Niestety, nie bierze się zbytnio pod uwagę głosu społecznego. Bieruńska starówka będzie otoczona strefą przemysłową – mówi Agnieszka Wyderka-Dyjecińska.

Poprosiliśmy o komentarz Agnieszkę Kijas, rzecznik prasową Urzędu Miasta Bieruń. – 3 października br. zakończyliśmy przyjmowanie uwag do „Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego”. Łącznie wpłynęło ich 74, w tym wspomniana petycja. Teraz te wnioski muszą zostać przeanalizowane przez projektanta, wydziały merytoryczne ratusza, a ostatecznie będą podlegały ocenie burmistrza Krystiana Grzesicy i Rady Miejskiej – mówi rzecznik UM Bieruń.

–  Doskonale rozumiemy emocje mieszkańców, którzy obawiają się utworzenia dużych firm produkcyjnych. Jako gmina jesteśmy zdecydowanie po stronie mieszkańców i podejmujemy działania w celu ochrony ich interesów. Przypomnijmy, że kiedy Bieruń był dzielnicą Tychów teren toru prób był przeznaczony dla przemysłu. Jego funkcja, określona kolejno w studium z 2007 roku, i w obowiązującym dziś studium z 2013 roku jest cały czas taka sama – to obszar aktywności gospodarczej – mówi Agnieszka Kijas.

 

Władze Bierunia zapewniają, że w nowym projekcie studium planow

ane jest wprowadzenie zielonego buforu, który zapewni lepszą ochronę strefy zabudowy mieszkaniowej, a w konsekwencji komfort i bezpieczeństwo mieszkańców. Zmiany, które proponujemy są zmianami na lepsze – zapewnia rzecznik prasowa ratusza.

Agnieszka Kijas wyjaśnia, że zamienienie funkcji rejonu toru prób w tereny zielone w teorii jest możliwe, natomiast w praktyce łączyłoby się z olbrzymimi kosztami. – Jest to teren prywatny, od dawna przeznaczony pod aktywność gospodarczą. Ponadto od 2014 roku znajduje się on w obrębie Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Obniżenie jego wartości i zmiana funkcji na teren zielony pociągnęłaby za sobą konieczność wypłaty bardzo dużych odszkodowań dla właścicieli, ponieważ ich działki drastycznie straciłyby na wartości. Te koszty obciążyłyby budżet miasta i ostatecznie, mieszkańców, którzy są podatnikami – mówi rzecznik UM Bieruń.

Rzecznik prasowy podkreśla, że potencjalny inwestor zobowiązany jest dokonać weryfikacji, czy jego inwestycja oddziałuje znacząco na środowisko. Już na etapie przygotowania wniosku o uzyskanie decyzji środowiskowej inwestor przygotowuje raport o oddziaływaniu przedsięwzięcia na środowisko. Raport o oddziaływaniu przedsięwzięcia na środowisko przekazuje się do uzgodnienia Regionalnemu Dyrektorowi Ochrony Środowiska, Państwowemu Powiatowemu Inspektorowi Sanitarnemu oraz organowi właściwemu do wydania oceny wodnoprawnej.

Zapytaliśmy mieszkańców, co myślą o planach gminy. – Zielony bufor miał tu już być przy budowie poprzedniego centrum logistycznego i jak dotąd nic. Ja nie chcę tu więcej żadnych magazynów. Jeżeli władze miasta będą dalej upierać się przy swoich planach, to będziemy blokować okoliczne drogi do skutku – mówi mężczyzna zamieszkały na osiedlu Homera, sąsiadującym ze spornym terenem.

–  Lepiej było mi mieszkać w byłym bloku PGR-u. Tu jest hałas i spaliny. Gdybym to wiedziała wcześniej, to wolałabym odszkodowanie niż mieszkanie tutaj – mówi kobieta z bloku przy ul. Mikołaja, gdzie przydzielono lokale ludziom z rozebranych bloków przy ul. Hodowlanej, dotkniętych powodzią.

Lech Gawin

Reklama

3 KOMENTARZE

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj