W sierpniu br. władze Bierunia opublikowały projekt „Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta Bierunia”. Konsultowano go podczas zebrań z mieszkańcami. Na niektórych spotkaniach atmosfera była gorąca. Ludziom nie spodobały się zamiary zabudowy toru prób Fiata i terenów przyległych kolejnymi halami logistycznymi i produkcyjnymi. W październiku ponad 500 mieszkańców Bierunia podpisało się pod petycją do władz miasta. Obawiają się oni hałasu, odoru i silnego, sztucznego światła, którym oświetlane są hale. Te uciążliwości już teraz utrudniają życie okolicznym mieszkańcom.
Przekształcenie terenów zachodniej części Bierunia w obszar aktywności gospodarczej dotyczy wspomnianego toru prób Fiata i terenów pomiędzy ulicami: Oświęcimską, Świerczyniecką, Słowiańską, Marcina i Homera (m.in. działki o numerach 2235/74, 58/74, 902/75, 900/75, 364/32). W petycji mieszkańców czytamy, że projektowana zmiana zakłada powiększenie powierzchni przemysłowej o kolejne 308,34 ha. Tym samym istniejący już obszar logistyczno-produkcyjny „urośnie” o 115 proc.
Podpisani pod petycją wskazują, że koncentracja obiektów usługowych, produkcyjnych i przetwórczych (nawet powyżej 2 tys. m kw.) w bliskim sąsiedztwie zabudowań mieszkalnych wpłynie na pogorszenie komfortu życia mieszkańców i narusza interesy właścicieli działek sąsiednich (m.in. obniża ich wartość).
W petycji mieszkańcy wskazują, że obecnie działające w tym rejonie podmioty z branży produkcyjnej i logistycznej powodują hałas, odór i natężenie sztucznego światła w nocy. Autorzy pisma obawiają się ponadto, że powstanie kolejnych firm spowoduje likwidację drzew i innej roślinności, która stanowiła naturalny bufor. Według mieszkańców na terenach tych powinna powstać strefa sportu i rekreacji.
Agnieszka Wyderka-Dyjecińska, przedstawicielka protestujących, dodaje, że problemy w tym rejonie Bierunia nasilą się jeszcze bardziej po wdrożeniu planów komunikacyjnych zawartych w studium (m.in. na ulicach: Oświęcimskiej i Świerczynieckiej).
– Nie jesteśmy przeciwnikami powstawania nowych miejsc pracy i kolejnego centrum logistycznego, jednak powinno ono powstać w miejscu bardziej przemyślanym. Taką przestrzenią jest z pewnością teren przyległy do trasy DK 44, gdzie obecnie działa już wiele firm. Natomiast ulokowanie kolejnych hal bezpośrednio przy blokach mieszkalnych graniczy z absurdem. Niestety, nie bierze się zbytnio pod uwagę głosu społecznego. Bieruńska starówka będzie otoczona strefą przemysłową – mówi Agnieszka Wyderka-Dyjecińska.
Poprosiliśmy o komentarz Agnieszkę Kijas, rzecznik prasową Urzędu Miasta Bieruń. – 3 października br. zakończyliśmy przyjmowanie uwag do „Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego”. Łącznie wpłynęło ich 74, w tym wspomniana petycja. Teraz te wnioski muszą zostać przeanalizowane przez projektanta, wydziały merytoryczne ratusza, a ostatecznie będą podlegały ocenie burmistrza Krystiana Grzesicy i Rady Miejskiej – mówi rzecznik UM Bieruń.
– Doskonale rozumiemy emocje mieszkańców, którzy obawiają się utworzenia dużych firm produkcyjnych. Jako gmina jesteśmy zdecydowanie po stronie mieszkańców i podejmujemy działania w celu ochrony ich interesów. Przypomnijmy, że kiedy Bieruń był dzielnicą Tychów teren toru prób był przeznaczony dla przemysłu. Jego funkcja, określona kolejno w studium z 2007 roku, i w obowiązującym dziś studium z 2013 roku jest cały czas taka sama – to obszar aktywności gospodarczej – mówi Agnieszka Kijas.
Władze Bierunia zapewniają, że w nowym projekcie studium planow
ane jest wprowadzenie zielonego buforu, który zapewni lepszą ochronę strefy zabudowy mieszkaniowej, a w konsekwencji komfort i bezpieczeństwo mieszkańców. Zmiany, które proponujemy są zmianami na lepsze – zapewnia rzecznik prasowa ratusza.
Agnieszka Kijas wyjaśnia, że zamienienie funkcji rejonu toru prób w tereny zielone w teorii jest możliwe, natomiast w praktyce łączyłoby się z olbrzymimi kosztami. – Jest to teren prywatny, od dawna przeznaczony pod aktywność gospodarczą. Ponadto od 2014 roku znajduje się on w obrębie Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Obniżenie jego wartości i zmiana funkcji na teren zielony pociągnęłaby za sobą konieczność wypłaty bardzo dużych odszkodowań dla właścicieli, ponieważ ich działki drastycznie straciłyby na wartości. Te koszty obciążyłyby budżet miasta i ostatecznie, mieszkańców, którzy są podatnikami – mówi rzecznik UM Bieruń.
Rzecznik prasowy podkreśla, że potencjalny inwestor zobowiązany jest dokonać weryfikacji, czy jego inwestycja oddziałuje znacząco na środowisko. Już na etapie przygotowania wniosku o uzyskanie decyzji środowiskowej inwestor przygotowuje raport o oddziaływaniu przedsięwzięcia na środowisko. Raport o oddziaływaniu przedsięwzięcia na środowisko przekazuje się do uzgodnienia Regionalnemu Dyrektorowi Ochrony Środowiska, Państwowemu Powiatowemu Inspektorowi Sanitarnemu oraz organowi właściwemu do wydania oceny wodnoprawnej.
Zapytaliśmy mieszkańców, co myślą o planach gminy. – Zielony bufor miał tu już być przy budowie poprzedniego centrum logistycznego i jak dotąd nic. Ja nie chcę tu więcej żadnych magazynów. Jeżeli władze miasta będą dalej upierać się przy swoich planach, to będziemy blokować okoliczne drogi do skutku – mówi mężczyzna zamieszkały na osiedlu Homera, sąsiadującym ze spornym terenem.
– Lepiej było mi mieszkać w byłym bloku PGR-u. Tu jest hałas i spaliny. Gdybym to wiedziała wcześniej, to wolałabym odszkodowanie niż mieszkanie tutaj – mówi kobieta z bloku przy ul. Mikołaja, gdzie przydzielono lokale ludziom z rozebranych bloków przy ul. Hodowlanej, dotkniętych powodzią.
Lech Gawin
Haha! Nagle się okaże, że jednak ta jedna niedziela miesięcznie, gdzie na torze były rajdy nie była taka zła xD
Nie tylko starówka, a ściernie, a całe otoczenie osiedla przy granitowej?
Najlepiej nic nie budować i nic nie robić. Ale od miasta wymagać.