Całą noc szukali 77-latki, a tymczasem…

0
fot. ilustracyjne; KPP Mikołów
Reklama

W nocy z 22 na 23 kwietnia policjanci i strażacy poszukiwali 77-letniej kobiety, której zaginięcie zgłosił mąż. Seniorka została odnaleziona, ale finał tego zdarzenia był dziwny.

Jak informuje nas Ewa Sikora, rzecznik prasowa Komendy Powiatowej Policji w Mikołowie, w piątek 22 kwietnia po godzinie 22.00 do dyżurnego KPP zgłosił się starszy mężczyzna, który powiadomił o zaginięciu jego 77-letniej żony, mieszkanki jednego z osiedli w centrum Mikołowa.

Według relacji zgłaszającego, małżeństwo podjechało samochodem pod miejsce zamieszkania, po czym kobieta oświadczyła, że chce się przejść. Kiedy po kilku godzinach 77-latka nie wróciła do domu, mąż zgłosił się na policję.

Jak informuje rzecznik mikołowskiej policji, kobieta była wcześniej w szpitalu, ma bowiem kłopoty ze zdrowiem wynikające z podeszłego wieku.

Dlatego 77-latki szukali policjanci z komendy w Mikołowie i podległych jej komisariatów z Łazisk Górnych i Orzesza, a także strażacy z KP PSP w Mikołowie, OSP Mikołów i OSP Kamionka.

Reklama

Jak się okazało, poszukiwana odnalazła się w domu swojej siostry. Miała tam przebywać od 1.00 w nocy. Policjanci potwierdzili ten fakt o 5.00 rano.

Rzecznik policji nie jest w stanie na razie odpowiedzieć na pytanie, dlaczego kobiety nie powiadomiły męża o tym, gdzie znajduje się 77-latka ani też dlaczego mężczyzna nie skontaktował się z rodziną.

(J)

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj