Dyrektor MOPS-u w Bieruniu z kolejnymi zarzutami prokuratorskimi

1
Dyrektor MOPS-u w Bieruniu podczas toczącego się procesu; fot. arc
Reklama

Prokuratura Rejonowa w Tychach 19 stycznia br. postawiła kolejne zarzuty dyrektorowi Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Bieruniu. Mężczyzna jest podejrzany o to, że w latach 2020-2023 psychicznie znęcał się oraz złośliwie i uporczywie naruszał prawa pracownicze dwóch podwładnych. Dyrektor nie przyznał się do czynów, o których mówią zarzuty. Przypomnijmy, że przed Sądem Rejonowym w Tychach aktualnie toczy się proces karny, w którym dyrektor oskarżony jest o popełnienie tych samych przestępstw, ale w latach 2016-2019 wobec sześciu pracownic. W procesie tym dyrektor nie przyznaje się do winy.

Jak poinformowała nas Maria Paszek, szefowa Prokuratury Rejonowej w Tychach, dyrektorowi MOPS-u w Bieruniu przedstawiono dwa zarzuty: z art. 207, par. 1 Kodeksu karnego [kto znęca się fizycznie lub psychicznie nad (…) osobą pozostającą w stałym lub przemijającym stosunku zależności od sprawcy, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5] oraz art. 218, par. 1a Kodeksu karnego [kto, wykonując czynności w sprawach z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych, złośliwie lub uporczywie narusza prawa pracownika wynikające ze stosunku pracy lub ubezpieczenia społecznego, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2].

– Psychiczne znęcanie się oraz złośliwe i uporczywe nękanie dotyczy dwóch pracownic – podwładnych dyrektora. Wobec pierwszej z osób czyny zabronione występowały od stycznia 2020 roku do 28 grudnia 2022 roku. W drugim przypadku zarzuty obejmują okres od stycznia 2020 roku do października 2023 roku – mówi prokurator rejonowa Maria Paszek.

Zapytaliśmy prokurator rejonową, na czym konkretnie polegały niezgodne z prawem zachowania dyrektora wobec tych dwóch osób.

– Chodzi m.in. o wzbudzanie przeświadczenia o braku akceptacji pośród innych pracowników, umniejszanie i podważanie kompetencji wśród innych pracowników, pomijanie w nagrodach i podwyżkach płacy, naruszanie godności pracownika i wywołanie zaniżonej oceny przydatności zawodowej oraz wzbudzanie poczucia notorycznego stresu i niepokoju – odpowiedziała prokurator Paszek.

Reklama

Jak poinformowała nas szefowa tyskiej prokuratury, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Bieruniu został już przesłuchany w charakterze podejrzanego. Nie przyznał się do stawianych mu zarzutów i odmówił składania wyjaśnień. Prokurator Paszek dodała, że postępowanie prokuratorskie jest w końcowej fazie i niewykluczone, iż wkrótce do sądu trafi akt oskarżenia przeciwko dyrektorowi MOPS-u.

O komentarz do tej sprawy poprosiliśmy dyrektora Miejskiego Ośródka Pomocy Społecznej w Bieruniu. Otrzymaliśmy od niego oświadczenie o poniżej treści:

„Szanowny Panie. W odpowiedzi na Pana e-maila oświadczam, iż odmawiam jakiegokolwiek komentarza w tej sprawie w toku prowadzonego postępowania. Stosowane wyjaśnienia złożę uprawnionemu do tego organowi, a jeśli zajdzie taka potrzeba złożę je w Sądzie. Ujawnienie informacji z postępowania przygotowawczego jest zabronione. Nie wyrażam zgody na publikowanie jakichkolwiek treści naruszających moje dobre imię, a tym samym przypominam o zasadzie domniemania niewinności”.

Przypomnijmy, że w Sądzie Rejonowym w Tychach od maja 2021 roku toczy się proces karny przeciwko dyrektorowi MOPS-u w Bieruniu. Prokuratura Rejonowa w Tychach oskarżyła go o psychiczne znęcanie się oraz naruszanie praw pracowniczych swoich podwładnych. Dyrektor nie przyznaje się do winy. Akt oskarżenia obejmuje lata 2016-2019. Zawiera sześć zarzutów. Pokrzywdzonych jest sześć były i obecnych pracownic MOPS-u w Bieruniu. Pięć z nich ma status oskarżyciela posiłkowego w tej sprawie.

Jarosław Jędrysik

Reklama

1 KOMENTARZ

  1. …tu przyznam Panu dyrektorowi rację, iż obowiązuje zasada domniemanej niewinności, kwestią jest, czy tyska prokuratura, solidarnie z tyskim sądem, tę zasadę znają i czy w ogóle ją solidarnie, uznają….., czy oba wspomniane organy, w ogóle wiedzą, iż istnieją zasady wynikające z co najmniej, kpk.
    Zaś wobec tyskiego sądu, wspomnę o jednej kwestii: czy ten sąd w ogóle wie, iż dopisywanie treści do tzw dowodów osobowych, na których tylko się bazuje, by mieć przesłankę do wydania wyroku skazującego, jest przestępstwem, ale….., w tym sądzie jest oklepana i już zaczynająca być „nudną zasadą”, tzw. „niezawisłości sędziowskiej”, która w opisywanym wcześniej przypadku, jest zasłanianiem „sędziowskiego grzeszenia”, a jednocześnie uchybianie w sędziowską wiarygodność….. Ta kwestia powinna być wyjaśniona przez tzw. kierownictwo tego sądu, ale jak wspomniałem, obowiązuje „oklepana i nudna zasada”
    A reszta, w sprawie Pana dyrektora, to wg. mnie typowe „babińcowe fandzolynie Jofka Furgoła”…….
    Podobno w Polsce obowiązuje udowodnienie winy oskarżonemu, lecz tyski sąd, jest tego wyjątkiem….
    Ktoś kiedyś wspomniał o takim wierszyku:
    „Nad miastem Lędziny, leciała miotła, a na niej…….sędziny. Przelatując nad „Łysą Górą”, nad sabatem prokuratorsko-sędziowskim, zamiast powiedzieć: „…w prawo….”, powiedziała: „….prawem na lewo…..” i wpadła do kotła, gdzie serdeczna przyjaciółka prokuratorka, „łychą praworządności”, mieszała napój zła……” Skąd bierze się „hate”…..( tu akurat jest nieobecny )….Odpowiedź jest bardzo prosta: z niewiedzy, niekompetencji, z nieprzygotowania merytorycznego, z nieprzestrzegania prawa, z nadużywania swoich kompetencji służbowych itp. itd……Stąd nie ma co się dziwić, że przed tyskim sądem co najmniej 2 razy był rozłożony transparent z jakąś tam treścią i te wiszące potargane galoty, skierowane wprost w główne oblicze instytucji konstytucyjnej……., adekwatne do jej szanowania z jej strony, powagi tejże instytucji…….i do sędziów, którzy nie mają szacunku do własnej służby……

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj