Wczoraj (23 lipca) w Tychach ktoś opróżnił szambo, wlewając je do rzeki Mlecznej. Zatruta woda dotarła do Bierunia. Wciąż śmierdzi. Strażacy ustalili, w którym miejscu wlano fekalia.
Wczoraj (23 lipca) około godziny 16:35 nad rzeką Mleczną w Bieruniu pojawili się funkcjonariusze bieruńskiej straży miejskiej i strażacy OSP Bieruń Stary zaalarmowani zanieczyszczeniem wody. Zjawili się też strażacy z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Tychach. Z użyciem quada dokonano objazdu terenu, szukając przyczyn zanieczyszczenia.
Jeszcze dzisiaj (24 lipca) woda w rzece była czarna i unosił się nad nią fetor fekaliów. Gdy dziennikarz „Nowego Info” robił zdjęcia zatrzymał się przy nim samochód.
-Zróbcie coś z tym, bo przyjechały dzieci na wakacje i tak śmierdzi, że nie mogę otworzyć okien – powiedziała kobieta kierująca autem.
Poproszona o wyjaśnienia Magdalena Kutynia, rzecznik prasowa Urzędu Miejskiego w Bieruniu, stwierdziła, że zanieczyszczenie rzeki powstało w wyniku wypompowania do niej fekaliów z szambowozu w rejonie ul. Mysłowickiej w Tychach. Rzecznik bieruńskiego magistratu przypuszcza, jak usłyszeliśmy, że zrobiono to dwa razy. O incydencie poinformowano Urząd Miasta w Tychach.
Kapitan Tomasz Kostyra, rzecznik KM PSP w Tychach, poinformował nas, że o zanieczyszczeniu rzeki („czarna smuga z wyraźnym odorem ścieków”) tyska komenda została powiadomiona o godz. 16.28 przez dyżurnego Straży Miejskiej w Bieruniu (bieruńscy strażnicy pobrali próbki). Szukano miejsca gdzie ścieki dostały się do wody. Udało się ustalić, że zanieczyszczenia wlano do rzeki w Tychach, między ul. Rymarską i Mysłowicką. Powiadomiono Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Katowicach, ten przekazał wyjaśnienie sprawy Wydziałowi Komunalnemu, Ochrony Środowiska i Rolnictwa Urzędu Miasta Tychy.
Ewa Grudniok, rzecznik prasowa Urzędu Miasta Tychy, poinformowała nas dzisiaj (24 lipca), że WKOŚiR pobrał próbki wody w rzece Mlecznej, przekazał je do badań i czeka na wyniki.
Gdy badaliśmy tę sprawę, napotkany w drodze do bieruńskiego ratusza mieszkaniec Bierunia poinformował nas, że kilka dni temu rzeką płynęła duża plama przypominająca benzynę.
Lech GAWIN, (icz)