Mieszkanka Mikołowa wysłała do Szczecina nietypową paczkę. Do styropianowego pudełka zapakowała sporego węża, którego trzymała w domu. Był to pyton królewski. To, co zrobiła kobieta policja uznała za znęcanie się nad zwierzęciem. Za taki czyn grozi do 3 lat więzienia. Jak tłumaczyła swój czyn 42-latka?
Pudełko z gadem mikołowianka owinęła folią transportową i nadała jako przesyłkę kolejową. Paczka „podróżowała” nad morze. 12 lutego br. zgłoszenie o… dziwnie zachowującej się przesyłce otrzymali gliwiccy policjanci. W paczce miała znajdować się elektronika. Tymczasem dochodził z jej wnętrza odgłos syczenia.
Na miejsce wezwano nadawczynię paczki – 42-latkę z Mikołowa i w obecności przeprowadzono oględziny pudełka. Okazało się, że w środku jest niejadowity wąż z rodziny dusicieli – pyton królewski. Gad był ewidentnie przestraszony i podczas interwencji nie stwarzał problemów.
Według ustaleń mundurowych, mikołowianka kupiła gada trzy lata temu w hodowli w Rudzie Śląskiej. Mimo, iż pyton był trzymany w terrarium, to dzieci obawiały się go, więc kobieta postanowiła sprzedać zwierzę. Tłumaczyła, że sprzedała węża z powodu bezpieczeństwa dzieci. Gad rósł bowiem i stawał się coraz silniejszy.
Mundurowi dotarli do osoby zajmującej się hodowlą węży, która na czas postępowania zadeklarowała opiekę nad zwierzęciem.
29 marca br. 42-latce policjanci Wydziału do walki z Przestępczością Gospodarczą Komendy Powiatowej Policji w Mikołowie przedstawili zarzut znęcania się nad pytonem królewskim. W trakcie przesłuchania kobieta przyznała się do winy i złożyła obszerne wyjaśniła. Grozi jej do trzech lat więzienia.
(JJ), źródło: KPP Mikołów