Mikołów chce oszczędzać na soli drogowej. Będzie ślisko? Burmistrz radzi mieszkańcom, żeby kupili sobie gumowe nakładki na buty

[FMP]Stanisław Piechula, burmistrz Mikołowa poinformował dziś (18 listopada), że miasto będzie oszczędnie sypać sól na oblodzone drogi i chodniki. Włodarz argumentuje taką decyzję koniecznością oszczędzania, bo sól drogowa bardzo podrożała. Aby ograniczyć ryzyko połamania nóg, Stanisław Piechula radzi mieszkańcom kupić sobie… gumowe nakładki na buty.

Burmistrz Piechula napisał na swoim oficjalnym profilu facebookowym, że gmina będzie odśnieżać ale spróbuje oszczędzać na soleniu.

„Dlatego proszę o ostrożną jazdę na zimowych oponach i ostrożne chodzenie najlepiej w zimowych raczkach – nakładkach na buty, gdy będą śniegi (oby była ciepła zima w mieście a śnieżna w górach!). Oczywiście tam gdzie to będzie konieczne, a w szczególności w miejscach stromych, będziemy w miarę konieczności solić” – stwierdził burmistrz.

„Dlaczego warto spróbować nie solić?” – pyta we wpisie Stanisław Piechula.

„Dotychczas sól była sprowadzana z Ukrainy w cenie około 380 zł za tonę, obecnie jest sprowadzana z Egiptu w cenie 917 zł za tonę. Na jednorazowe posypanie tylko naszych dróg gminnych w Mikołowie (a są jeszcze drogi powiatowe, wojewódzkie i krajowe, których my nie obsługujemy) potrzeba 50 ton soli jednorazowo!” – uzasadnił włodarz Mikołowa.

Burmistrz podał jeszcze ekologiczny argument:

„Jeżeli uda nam się mniej sypać, a mieszkańcy podejdą do tego ze zrozumieniem, to nie tylko uda nam się zaoszczędzić, ale i bardziej ekologicznie zadbać szczególnie o drzewa przy drogach”

Na koniec Stanisław Piechula radzi mieszkańcom:

„Seniorom w szczególności, niezależnie od solenia, gorąco polecam na zimę gumowe nakładki – raczki na buty, które zdecydowanie zwiększają zimowe bezpieczeństwo, a koszt około 15 zł jest zdecydowanie mniejszy niż leczenie złamań. Wszystkich mieszkańców proszę o wyrozumiałość i ostrożność”.

(JJ)