Mikołów: Macewy wmurowane w parkan. Pod koniec wojny Niemiec wykorzystał żydowskie nagrobki jako materiał budowlany

0
Jedna z żydowskim macew, która była wmurowana w płot posesji sąsiadującej z kirkutem; fot.
Reklama

Pod koniec czerwca 2017 r. w Mikołowie przypadkowo dokonano niezwykłego odkrycia. Podczas remontu parkanu, okalającego jeden z domów, ujawniono wmurowane w niego macewy (nagrobki) z pobliskiego cmentarza żydowskiego. Jak ustaliło Mikołowskie Towarzystwo Historyczne, dom i ogrodzenie były budowane podczas wojny przez miejscowego Niemca. Macewy są obecnie zdeponowane w Miejskiej Placówce Muzealnej, ale mają wrócić na cmentarz.

Autor: Jarosław JĘDRYSIK, tekst ukazał się w dwutygodniku Nowe Info nr 42 z 31.10.2017 r.

Macewy zauważyła kobieta przechodząca obok ogrodzenia posesji znajdującej się w pobliżu cmentarza. Były oparte o parkan. Widząc na nich napisy hebrajskie i niemieckie domyśliła się, że mogą to być nagrobki z cmentarza żydowskiego.

Zadzwoniła więc do Miejskiej Placówki Muzealnej. – Mieszkanka nie myliła się. Jak się okazało, obecny właściciel posesji był w trakcie remontu parkanu i wydał nam te macewy – mówi Wojciech Szwiec, kierownik Miejskiej Placówki Muzealnej.

Stanowiły zwieńczenie płotu

Jak słyszymy, w 2014 lub 2015 roku część płotu zniszczyło drzewo, które podczas burzy przewrócił wiatr. Wycięto je, ale parkan pozostał uszkodzony. Dopiero gdy nieruchomość została sprzedana, nabywca wziął się za jego remont.

Reklama

– Odkrytych macew z piaskowca jest sześć plus fragmenty kilku innych. Przycięto je w kształt trapezu i  ułożono napisami do dołu. Stanowiły zwieńczenie płotu – mówi Marcin Piechula z Mikołowskiego Towarzystwa Historycznego.

Tajemniczy Niemiec

Jak ustalili członkowie Mikołowskiego Towarzystwa Historycznego, dom i ogrodzenie były budowane w czasie II wojny światowej przez miejscowego Niemca. – Prawdopodobnie w latach 1944-1945. Na razie nie wiadomo jak nazywał się ten człowiek i kim był. Nie są też znane jego powojenne losy – mówi Marcin Piechula. – Albo uciekł, kiedy nadciągała Armia Czerwona, albo zginął podczas działań wojennych. Pewne jest jednak, że pozyskiwał materiał budowlany m.in. z cmentarza żydowskiego – dodaje Wojciech Szwiec. – Ten ktoś zadał sobie też trud, przynajmniej na początku, aby zatrzeć ślady pochodzenia piaskowca.

Z sześciu odnalezionych macew część ma zeszlifowane hebrajskie inskrypcje. Trudno je odczytać. Jednak jedna ma napisy w języku niemieckim. Pochodziła z grobu ok. 10-letniego dziecka pochowanego na mikołowskim kirkucie w XIX w. – ujawnia Marcin Piechula.

Macewa z inskrypcją w języku niemieckim z pierwszej połowy XIX w.; fot. Wojciech Szwiec

Wiadomo, że po wojnie prawie ukończony dom przejął Skarb Państwa. Nieruchomość miała kilku właścicieli. Budynek i… płot były na tyle solidne, że praktycznie do 2017 r. nie przechodziły gruntownego remontu. Dlatego też wcześniej nie natrafiono na wmurowane w parkan macewy.

Jeden z najstarszych kirkutów na Górnym Śląsku

Jak czytamy na portalu „Wirtualny Sztetl” należącego do Muzeum Historii Żydów Polskich „Polin” w Warszawie, cmentarz żydowski w Mikołowie przy ul. Stara Droga powstał w XVIII w. Wyniki prac badawczych prowadzonych przez Marcina Wodzińskiego z Uniwersytetu Wrocławskiego wykazały, że ok. 170 nagrobków pochodziło z tego osiemnastego stulecia. Tak więc mikołowski kirkut jest jednym z najstarszych na Górnym Śląsku. Przez wiele lat służył jako miejsce pochówku dla wyznawców judaizmu z całej ziemi pszczyńskiej (nie było jeszcze cmentarza w Pszczynie). – Grzebano tam również Żydów z Rybnika, Wodzisławia, Żor czy Gliwic – mówi Marcin Piechula.

Jak pisze „Wirtualny Sztetl”, na podstawie archiwalnego zdjęcia ustalono, że jeszcze po II wojnie światowej na cmentarzu znajdował się nagrobek upamiętniający Ewę, córkę Samuela, zmarłą 7.03.1722 r. Można zatem przyjąć, że cmentarz istniał już w początkach XVIII w., a na początku kolejnego stulecia jedynie poszerzono powierzchnię grzebalną.

W 1746 r. pochowano w Mikołowie przywódcę śląskich Żydów – Izaaka syna Szaloma Plessa. Najstarsza do dziś zachowana macewa stoi na grobie Chaima, syna Judy Lejba, zmarłego 1 marca 1726 r. Wyryto na niej hebrajskojęzyczną inskrypcję o treści: „Pomnik ten dla znakomitszego od złota i szczerego złota. Mąż prawy, jaśniejący został wywyższony. Strawa jego była wspaniała dla wędrowców w dzień i w nocy. Oto ten pan Chaim, syn pana Judy Lejba błogosławionej pamięci. Jego czysta dusza wyszła w sobotę 28 adar riszon roku 486 według rachunku i od stworzenia. Niech dusza jego będzie w węzełku życia związana”.

Fot. Wojciech Szwiec

Cmentarz użytkowano do początku lat 40. XX w., do czasu deportacji żydowskich mieszkańców Mikołowa. 16 stycznia 1945 r. na cmentarzu Niemcy rozstrzelali 14 członków ruchu oporu, a trzy dni później w zbiorowej mogile złożono ciała ok. 50 osób zmarłych lub zabitych przez Niemców podczas ewakuacji więźniów z KL Auschwitz-Birkenau, zwanej marszem śmierci.

–  Paradoksalnie w Mikołowie zachowało się najwięcej najstarszych macew z XVIII w. Te nowsze, wykonane z cenniejszego granitu, znikały w czasie wojny, ale – niestety – również po wojnie – mówi Marcin Piechula.

Dewastacja po wojnie

Jak pisze „Wirtualny Sztetl”, okres II wojny światowej sam cmentarz przetrwał bez zniszczeń (jedynie w 1941 r. Niemcy wysadzili dom przedpogrzebowy). Dewastacja rozpoczęła się po wyzwoleniu i trwała kilkadziesiąt lat. Zniszczeniu uległ ceglano-kamienny mur, rozkradziono i przewrócono wiele nagrobków. Proces ten udało się zahamować dopiero w 1988 r., kiedy Urząd Miasta Mikołowa zlecił wykonanie prac porządkowych oraz ogrodzenie cmentarza.

Kirkutem opiekuje się m.in. Mikołowskie Towarzystwo Historyczne. Wygrało ono konkurs ogłoszony przez Muzeum Historii Żydów Polskich „Polin” w Warszawie i dzięki temu pozyskało dotację na inwentaryzację cmentarza oraz odczytanie inskrypcji z macew. Prace te wykonano 4 kwietnia 2016 r. Spisano 302 macewy (w tym 245 stojących i 57 przewróconych); 121 postumentów, na których były umocowane nagrobki. 117 nagrobków posiadało inskrypcje czytelne w całości, 115 inskrypcje częściowo czytelne, a 70 inskrypcje nieczytelne. Kilkaset zdjęć macew z opisami można przejrzeć na stronie sztetl.org.pl.

Towarzystwo zamierza kontynuować ratowanie mikołowskiego kirkutu. W tym celu współpracuje ze starostwem mikołowskim, które administruje terenem w imieniu Skarbu Państwa oraz z  gminą żydowską w Katowicach. Obecnie największym problemem są spróchniałe gałęzie drzew i wiatrołomy. Wiele macew leży jeszcze pod warstwą bluszczu i ziemi.

Macewy odnalezione w parkanie są zdeponowane w piwnicach Miejskiej Placówce Muzealnej. Planowany jest ich powrót na cmentarz.

Jarosław JĘDRYSIK
Artykuł ukazał się w dwutygodniku Nowe Info nr 42 z 31 października 2017 r.

Postscriptum

W grudniu 2021 r. macewy odkryte w parkanie mikołowskiej posesji nadal znajdują się w Miejskiej Placówce Muzealnej.

Mało tego… Doszło kilka nowych nagrobków, w kawałkach… Ujrzały światło dzienne przy remoncie kolejnego fragmentu płotu posesji.

– Liczę na to, że te macewy w końcu trafią na mikołowski kirkut. Jest ku temu dobry klimat. Pod koniec października 2021 r. część cmentarza żydowskiego została wykarczowana z samosiejek i bluszczu, a nagrobki oczyszczone – mówi Wojciech Szwiec z Miejskiej Placówki Muzealnej.

W akcji porządkowania cmentarza żydowskiego wzięła udział młodzież I LO im. K. Miarki w Mikołowie, członkowie Mikołowskiego Towarzystwa Historycznego. Nad całością czuwało starostwo mikołowskie oraz Sławomir Pastuszka, historyk-judaista, genealog, nauczyciel i społecznik, społeczny opiekun cmentarza żydowskiego w Pszczynie.

Porządkowanie kirkutu było możliwe dzięki grantowi pozyskanemu przez Fundację Dziedzictwa Kulturowego z Narodowego Instytutu Wolności na działalność Koalicji Opiekunów Cmentarzy Żydowskich w Polsce.

W efekcie uporządkowano ok. 40 nagrobków i jeszcze więcej pól grobowych. To kwatera, użytkowana od lat 70. XIX wieku do lat 40. XX wieku, która była praktycznie niewidoczna.

Artykuł chroniony prawem autorskim. Kopiowanie całości lub fragmentów tekstu zabroniona bez zgody autora.

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj