Mikołów: Sadzą drzewa na rynku. Koniec z betonozą

0
Rynek w Mikołowie przygotowywany do posadzenia drzew; fot. Marcin Radzioch
Reklama

Na rynku w Mikołowie trwają prace związane z sadzeniem drzew i rabat. Wszystko po to, aby latem zacienić i obniżyć temperaturę nawierzchni placu. Przeciwdziałanie miejskiej betonozie ma być skuteczne, bo system korzeniowy drzew będzie wspomagany systemem antykompresyjnym. Inwestycja kosztować ma ponad 750 tys. zł.

Posadzonych zostanie 17 lip drobnolistnych typu Greenspire. To odmiana amerykańska wyselekcjonowana w połowie XX wieku pod kątem uprawy w trudnych warunkach miejskich. Lipa Greenspire to drzewo średniej wielkości, z regularną owalną koroną. Stosunkowo szybko rośnie.

Aby lipy miały na mikołowskim rynku odpowiednie warunki wzrostu pod nawierzchnią zainstalowane zostaną systemy antykompresyjne wypełnione substratem glebowym. Zapobiegają one zagęszczaniu podłoża, w którym rosną drzewa, a tym samym umożliwiają swobodny przepływ wody, składników odżywczych i powietrza w strefie korzeniowej.

Rynek w Mikołowie przygotowywany do posadzenia drzew; fot. Marcin Radzioch

– Układ drzew będzie geometryczny i podkreśli kształt rynku. Ze względu na trasy komunikacji pieszej skrajne drzewa w szpalerach znajdować będą się w ozdobnych kratownicach. W pozostałych przypadkach rozebrana została nawierzchni placu, aby wykonać również rabaty z krzewami liściastymi – mówi Monika Zielińska, ogrodniczka miejska.

– Mikołowski rynek przeszedł remont generalny w 2002 roku. Wtedy, inaczej niż dziś, myślano o urządzaniu centralnych punktów miast. Sprawy zmieniającego się klimatu i jego oddziaływania na nas nie były tematem wiodącym. Celem obecnego projektu jest zacienienie płyty rynku, a tym samym obniżenie jej temperatury latem. Poza wytchnieniem w upalne dni dla pieszych, chodzi o podniesienie walorów przyrodniczych tego miejsca. Potocznie ujmując – ta inwestycja to przeciwdziałanie coraz bardziej rozpowszechnionej w polskich miastach betonozie – mówi Tomasz Rogula, rzecznik Urzędu Miasta Mikołowa.

Reklama

Remont już trwa, część rynku została wygrodzona. Trasy komunikacyjne do sklepów, urzędu czy lokali usługowych są zachowane. – Modernizacja zakończy się jeszcze tej jesieni, ale to, jak długo potrwa uzależnione będzie od warunków pogodowych. Koszt całkowity inwestycji to ponad 750 tys. zł – dodaje Tomasz Rogula.

Drzewa na rynku to ostatnia faza realizacji programu „Mikołów dla Klimatu”, który prowadzimy dzięki pozyskanemu dofinansowaniu z Funduszy Norweskich. – Wcześniej zrealizowaliśmy zielone przystanki i parkingi, dokończyliśmy budowę ścieżki pieszo-rowerowej z Mokrego do Bujakowa, powstała też terenowa sala edukacyjna w Śląskim Ogrodzie Botanicznym – informuje rzecznik UM Mikołów.

Czy drzewa pojawiały się na mikołowskim rynku we wcześniejszych latach? O to zapytaliśmy Wojciecha Szwieca, kierownika Miejskiej Placówki Muzealnej w Mikołowie.

– Drzewa na rynku nigdy nie były liczne. Pojawiały się i znikały na przestrzeni dekad. Nie były to jednak duże okazy. Trudne warunki miejskie nie sprzyjały rozwojowi zieleni. Na początku XX wieku kilka drzew rosło kilka w okolicy ratusza i ówczesnej restauracji, a także na środku rynku. Od lat 20. do lat 60. XX wieku drzew na rynku nie było. Pojawiły się po remoncie pod koniec lat 70., a potem na początku XXI wieku – mówi Wojciech Szwiec.

Jarosław Jędrysik

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj