Wnuczka jednej z kucharek zamkowych w Książu – Dorothea Huhn z Hanoweru – rozpoznała swoją babcię na okładce albumu z archiwalnymi fotografiami dawnej posiadłości rodu Hochbergów. Opowiedziała też o pamiątkowej solniczce z dawnych czasów. Elegancki przedmiot oraz historia z nim związana zainspirowały przedstawicieli zamku do poszukiwania potomków przedwojennych pracowników zamkowych.
– Moja babcia nazywała się Anna Biller. Pochodziła z Peilau (Piławy). Swoje młode lata spędziła na służbie u księcia Hansa Heinricha XV i księżnej Daisy, a właściwie w ich nowej, stworzonej na świeżo wybudowanym piątym piętrze luksusowej kuchni. Pamiętam jej doskonałą kuchnię i po mamie odziedziczyłam babcine przepisy, m.in. na śląski makowiec – opowiada pani Dorothea.
Służba Anny Biller (1899-1986) w zamku Fürstenstein (Książ był siedzibą Hochbergów, podobnie jak zamek w Pszczynie) trwała tylko kilka lat i zakończyła się wraz z jej zamążpójściem w 1924 roku. Dwa lata wcześniej miał miejsce rozwód księżnej Daisy i Jana Henryka XV, po którym księżna wyprowadziła się na południe Francji. Mniej więcej w tym właśnie okresie Anna miała otrzymać w prezencie solniczkę z książęcego stołu.
– To mały, ale bardzo elegancki przedmiot z rżniętego kryształu i srebra. Babcia otrzymała go na pożegnanie, kiedy opuszczała zamek przed swoim ślubem z moim, pochodzącym z Freiburga (Świebodzic) dziadkiem Fritzem Schöntierem – relacjonuje Dorothea Huhn.
Fritz pracował początkowo jako drwal w książęcych lasach, ale po wypadku, w którym stracił rękę, znalazł zatrudnienie w stadninie. Po ślubie para zamieszkała u podnóża zamku w wiosce Polsnitz (dziś Pełcznica w granicach administracyjnych Świebodzic), gdzie doczekała się chłopca i dziewczynki. To właśnie Christa Schöntier była matką Dorothei Huhn, która przyjechała do Książa śladami swojej babci.
Historia Anny Biller zainspirowała historyków z Zamku Książ do dalszych poszukiwań potomków przedwojennych pracowników zamkowych.
„Zamek Książ w Wałbrzychu do 1945 roku znany jako Schloss Fürstenstein poszukuje potomków zamkowej służby, która na przełomie 19. i 20. stulecia pracowała na dworze księcia Hansa Heinricha XV i księżnej Daisy. Jeżeli na którejś z fotografii grupowych rozpoznajecie swoich krewnych, prosimy o kontakt” – zaapelowali przedstawiciele zamku.
– Apel o kontakt przygotowaliśmy także w językach angielskim i niemieckim. Wystarczy napisać do nas na adresy: info@ksiaz.walbrzych.pl lub office@ksiaz.walbrzych.pl – mówi rzecznik prasowy Zamku Książ Mateusz Mykytyszyn.
Jak wyjaśnia rzecznik, proces identyfikacji pracowników dworu książęcego w Książu w jego schyłkowym okresie trwa od ponad 10 lat. Przyspieszył szczególnie po 2016 roku, kiedy do Książa trafiła z Kanady licząca ponad 1000 zdjęć kolekcja fotografii autorstwa szefa kuchni książęcej Louisa Hardouina. Na wielu z nich utalentowany mistrz sztuki kulinarnej uwiecznił życie codzienne zamkowych pracowników. W skład kolekcji wchodzą m.in. liczne fotografie grupowe na których widać kamerdynerów, pokojówki, ogrodników, personel stajni czy pracowników kuchennych.
(r), źródło: materiały prasowe Zamku Książ