Reklama
Pszczyńscy strażacy i policjanci interweniowali nocą 17 grudnia w Gilowicach, gdzie w jednym z domów paliła się kuchnia. 31-latek, który próbował ugasić ogień, doznał rozległych poparzeń.
Pierwsze płomienie pojawiły się ok. godz 3.00 w nocy. Ogień rozprzestrzeniał się z każdą minutą. W momencie, kiedy na miejsce dotarli strażacy, płonęła już cała kuchnia. Domownicy znajdowali się już wtedy na zewnątrz budynku.
Hospitalizacji wymagał jednak mężczyzna, który, próbując zapanować nad sytuacją, doznał licznych poparzeń górnych partii ciała. Na obserwację do szpitala trafiła też jego żona.
Akcję gaśniczą zakończono ok. godz. 4.00. Brało w niej udział pięć zastępów straży pożarnej – dwa zawodowe z Pszczyny oraz trzy ochotnicze.
Reklama
(J)
Reklama