Na zebraniu kupców Tyskich Hal Targowych podjęto dzisiaj (20 września) decyzję o przeprowadzeniu akcji protestacyjnej. Kupcy chcą samodzielnie, w ramach spółki miasta, zarządzać THT. Powołują się na obietnice prezydenta Tychów w tym względzie i brak ich urzeczywistnienia przez gminną spółkę „Śródmieście”. Kupcy uważają, że brak samodzielnego zarządzania THT doprowadzi do likwidacji tych hal.
Na terenie Tyskich Hal Targowych przy al. Piłsudskiego spotkali się 20 września członkowie Tyskiego Stowarzyszenia Kupców i Handlowców Targowych oraz kupcy spoza tego stowarzyszenia handlujący na terenie THT. Szymon Łakota, wiceprezes TSKiHT, przedstawił wyniki starań o zarządzanie Tyskimi Halami Targowymi przez kupców. Jak można było usłyszeć, kilka miesięcy temu, przedstawiciele kupców rozmawiali na ten temat z prezydentem Tychów i uzyskali od niego akceptację następującego rozwiązania: gminna spółka „Śródmieście” (do której należą obecnie THT) powołuje spółkę-córkę z kapitałem gminnym, która ma się samodzielnie zajmować Tyskimi Halami Targowymi. Spółką-córką miał kierować przedstawiciel wskazany przez kupców i zaakceptowany przez prezydenta Tychów. Spółka ta samodzielnie miała zarządzać Tyskimi Halami Targowymi, czynsze kupców przeznaczając tylko na potrzeby tych hal – m.in. na remonty i inwestycje (teraz czynsze idą do kasy spółki „Śródmieście”).
Jak poinformował Szymon Łakota, władze spółki „Śródmieście” przedstawiły niedawno inny plan, oczekując m.in. przekazywania przez spółkę-córkę części zysków do kasy spółki-matki. Takie rozwiązanie, jak usłyszeliśmy, jest dla kupców nie do zaakceptowania, bo chcą oni aby wszelkie wydatki (i dochody) spółki-córki szły na potrzeby tylko Tyskich Hal Targowych. W ten sposób chcą przeprowadzić tu inwestycje zwiększające atrakcyjność tego miejsca, a więc jego konkurencyjność.
W zaistniałej sytuacji Dariusz Adamczyk, członek TSKiHT, zaproponował przeprowadzenie akcji protestacyjnej. Sprzyja temu czas wyborów parlamentarnych (prezydent Tychów Andrzej Dziuba kandyduje do Senatu RP). Na początku akcja protestacyjna polegać ma na rozdawaniu ulotek i wywieszeniu banneru. Na ulotkach mają być hasła sprzeciwiające się m.in. działaniom zmierzającym do likwidacji THT. Gdy to nie przyniesie rezultatu kupcy zapowiedzieli, że jeszcze przed 15 października (dzień wyborów parlamentarnych) zorganizują pikietę przed Urzędem Miasta Tychy.
– Albo teraz, albo nigdy – mówił jeden z kupców. – Mamy miesiąc czasu. Potem nikt z nami nie będzie gadał.
Dzisiaj, jak słyszymy, na ok. 150 boksów w Tyskich Halach Targowych ok. 20 proc. stoi pustych, a kolejni kupcy zastanawiają się nad opuszczeniem THT.
Zdzisław Barszewicz
Ja proponuję aby Miasto założyło tyłe spółek ile jest nieruchomości, w których wynajmuje lokale a prezesem tych spółek aby zostali najemcy, którzy będą sobie wyznaczali ceny najmu, ewentualnie umarzali długi i remontowali te nieruchomości z dopłat Miasta
Faktycznie za mało spółek w Tychach do obsadzenia swoich ludzi
Ja proponuję aby THT targowe sprzedać po cenie urzędowej na cel publiczny (np. Poczta), a pośrednik sprywatyzuje na Maxi-Biedronke po cenie rynkowej. Andrzej już ma w tym doświadczenie
górniku jesteś na garnuszku prezydenta?
Po kilku latach wpadłem na hale na zakupy aby dać zarobić tyskim kupcom. Zastałem obraz przygnębiający. Bałagan, bród i niska estetyka miejsca. Do samych kupców mam jeden postualt. Można u was zrobić fajne zakupy – macie świeże owoce, mięsa, fajne słodycze. Ale chodzenie od punktu do punktu z coraz cięższymi siatkami i ich dopakowywanie jest mega niewygodne. PAŃSTWU PRZEZ LATA NIE WPADŁO DO GŁOWY ABY KLIENTOM DAĆ WÓZKI ? Finalnie z wózkiem podjadę na parking i przepakuję zakupy do samochodu. Bieganie z ciężkimi siatkami po stoiskach co samo w sobie już jest stratą czasu spowodowało, że wracam niestety do wygodnego marketu
Od pewnego czasu THT ewidentnie podupadają i faktycznie przydałby się prawdziwy zarządca. Nie wiem czy Stowarzyszenie kupców da radę przywrócić konkurencyjność tego miejsca ale na pewno nie zrobi tego spółka zajmująca się pobieraniem opłat (fakt) i zatrudnianiem pociotków (domniemanie).
Tak wracaj do marketu a później po paru latach do lekarza od tego gównianego jedzenia. Tfu…
Już nie wspomnę że era tanich marketów zamieniła się na drogie markety. Nawet wodę mają droższą niż na targu. A wielkość i jakość warzyw tych z marketu to można rzec 10-ąta kategoria . Ale co kto lubi . Wygoda i lenistwo górą.
Zlikwidowali targowisko na Jana Pawła mówiąc że będzie lepiej na Piłsudzkiego. Wyremontowali targ przy AZecie i będzie za chwilę do likwidacji. To samo z bedzie z Piłsudskiego. Na nowych targowiskach są tylko nowe pomieszczenia wykorzystywane jako magazyn – i tak handlarze wychodzą na chodniki aby zaprezentować towar. Wystarczyło by wyznaczyć pusty wypuzlowany plac, a handlarze sami się dobrze zorganizują , że będzie się wszystkim opłacało – tylko nie spółce Śródmieście.