Od wybuchu gazu w bloku przy ul. Darwina 4 w Tychach minęły dwa dni. Trwa prokuratorskie śledztwo w tej sprawie. Na obecnym jego etapie Prokuratura Rejonowa w Tychach bierze pod uwagę trzy przyczyny tragedii, w tym celowe działanie człowieka.
Jak poinformowała nas Maria Paszek, szefowa Prokuratury Rejonowej w Tychach, śledztwo w sprawie wybuchu gazu w bloku przy ul. Darwina 4 jest na początkowym etapie. Przedstawiciele prokuratury byli na miejscu w dniu zdarzenia wraz z biegłymi z zakresu gazownictwa i budownictwa. – Kluczowe dla nas będą opinie specjalistów z tych oględzin. Czekamy na nie – mówi prokurator Paszek.
– Obecnie nie wykluczamy żadnej z wersji wydarzeń, które mogły doprowadzić do wybuchu: samoczynnego rozszczelnienia instalacji gazowej oraz niezamierzonego, jak i celowego działania człowieka – mówi Maria Paszek.
Jak poinformowała nas prokurator rejonowa, lokator mieszkania na parterze, w który miało miejsce epicentrum eksplozji gazu, to 27-letni mężczyzna. Wybuch wyrzucił go na zewnątrz budynku, na trawnik. Odniósł on najpoważniejsze rany. Jego stan jest ciężki. Ma rozległe oparzenia ciała i obrażenia wewnętrzne. Utrzymywany jest w stanie śpiączki farmakologicznej.
Przypomnijmy, że w wielkanocny poniedziałek, 1 kwietnia, ok. godz. 9.24 w wielu miejscach w Tychach i w okolicznych miejscowościach mieszkańcy usłyszeli odgłos eksplozji. Okazało się, że był to wybuch gazu w mieszkaniu na parterze bloku przy ul. Darwina. 15 osób zostało poszkodowanych. Siedmioro z nich zostało hospitalizowanych. Najciężej ranna osoba została przetransportowana do szpitala śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. 20 lokatorów zostało ewakuowanych.
Ściana zewnętrzna na parterze przestała istnieć, naruszony został strop pomiędzy parterem a pierwszym piętrem. Uszkodzone zostały też mieszkania na wyższych kondygnacjach.
WIĘCEJ CZYTAJ PONIŻEJ:
[AKTUALIZACJA, ZDJĘCIA, FILM] Tychy: Wybuch gazu w bloku przy ul. Darwina