Uderzył z impetem w ciężarówkę. Żyje. Policja mówi o cudzie

0
Szczątki osobowego citroena pod ciężarówką; fot. KPP Mikołów
Reklama

W tym przypadku policja mówi o cudzie. Skala zniszczeń osobowego, niewielkiego citroena C2 była ogromna. 36-letni kierowca uderzył nim z impetem w tył ciężarówki. Kierowca przeżył. Do zdarzenia doszło 20 września w Orzeszu na trasie DK nr 81.

Jak informuje mikołowska policja, około godz. 15.00 36-letni mieszkaniec powiatu cieszyńskiego jechał citroenem C2 pasem w kierunku Katowic. Pogoda i widoczność były dobre.

Na prawym pasie drogi stała ciężarówka marki MAN, prawidłowo oznakowana trójkątem ostrzegawczym. Wcześniej jej kierowca zahaczył ładunkiem (na lawecie znajdował się wysięgnik) o pomost nad jezdnią.

Prawdopodobnie kierowca citroena C2 zagapił się, nie zauważył na czas ciężarówki i zbyt późno zaczął wykonywać manewr zmiany pasa ruchu. W efekcie z impetem wbił się w tył samochodu ciężarowego.

Osobowy citroen został doszczętnie zniszczony, a mimo to kierujący wyszedł z auta o własnych siłach. Mężczyzna był trzeźwy. Został ukarany mandatem.

Reklama

Jak powiedziała nam aspirant Ewa Sikora, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Mikołowie, 36-latek był zapewne pod silnym wpływem emocji i adrenaliny, ponieważ po czasie okazało się, że wymaga hospitalizacji. Doznał bowiem kilku złamań.

– Widziałam wiele zdarzeń drogowych. Kiedy zobaczyłam fotografie z Orzeza byłam pewna, że to wypadek śmiertelny. Tymczasem okazało się, że nie doszło do tragedii. Nie boję się powiedzieć, że fakt, iż kierowca przeżył, to cud — mówi aspirant Ewa Sikora, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Mikołowie.

 

(JJ), źródło: KPP Mikołów

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj