Policjanci odnaleźli auto opel meriva, które według zgłoszenia miało być skradzione z parkingu przy targowisku w Pszczynie. Policja znalazła ten samochód, ale okazało się, że nikt go nie skradł, a czekał spokojnie na właścicielkę tam, gdzie faktycznie go zaparkowała.
Jak poinformowała 10 sierpnia Komenda Powiatowa Policji w Pszczynie, 66-letnia kobieta zgłosiła oficerowi dyżurnemu komendy kradzież samochodu opla merivy o wartości ok. 30 tys. zł. Informowała, że dwie godziny wcześniej swój pojazd pozostawiła na parkingu przy miejskim targowisku, a po powrocie z zakupów stwierdziła, że auta tam nie ma.
Policjanci rozpoczęli poszukiwania. Okazało się, że żaden z monitoringów nie potwierdza zgłoszenia. Wówczas policjanci zaczęli podejrzewać, że przebieg zdarzeń był inny niż przekazany przez właścicielkę opla. Patrol objechał okoliczne parkingi. Na jednym z nich policjanci znaleźli samochód 66-latki. Nie miał żadnych śladów włamania ani nie był uszkodzony. Po prostu właścicielka zapomniała, gdzie zostawiła samochód.
DLAP
Źródło: KPP Pszczyna