60 lat kapłaństwa. Ks. Resiak nisko ocenił stan moralny panujący w Tychach

1
Ks. prałat Franciszek Resiak, kościół Ducha Świętego w Tychach, 27.06.2021r.; fot. Zdzisław Barszewicz
Reklama

Dzisiaj (27 czerwca) w kościele Ducha Świętego w Tychach odbyła się msza święta koncelebrowana z okazji 60-lecia kapłaństwa ks. prałata Franciszka Resiaka. Przewodniczył jej ks. jubilat. Z perspektywy nabytych doświadczeń mówił m.in. o tym, że trudno jest być dobrym księdzem, podkreślał konieczność odważnego głoszenia niewygodnej dla wielu prawdy opartej o Ewangelię, nisko ocenił obecny stan moralny panujący w Tychach, czego przykładem były marsze Strajku Kobiet. Kapłan przypominał, że Bóg nie tylko kocha wszystkich ludzi, ale też wymaga od nich przestrzegania przykazań.

Nawiązując do czytanej dzisiaj  Ewangelii (wskrzeszenie córki Jaira) ks. prałat Franciszek Resiak w wygłoszonym kazaniu przypomniał, że cud wskrzeszenia uczy nas ciągłości życia. Ono się rozpoczyna, ale nigdy nie kończy. Wiara jest noszeniem w swoim jestestwie Bożej obietnicy zmartwychwstania i nieśmiertelności. Stwarzając człowieka Bóg obdarzył go godnością. Na jej straży stoi Jezus Chrystus poprzez swój Kościół, bo człowiek może zachować godność tylko wtedy, gdy postępuje zgodnie z prawami Bożymi. I dlatego prawa te trzeba wciąż przypominać.

– Trzeba głosić ludziom całą prawdę, w porę i nie w porę, czy się to komuś podoba, czy nie – mówił ks. Resiak. –  Chrześcijaństwo jest po to, by kształtować ludzi duchowo, moralnie. To jest zadanie Kościoła. Tylu męczenników oddało za to życie.

Oceniając obecną sytuacje w Polsce ks. prałat stwierdził, że pod adresem Kościoła miotane są obelgi, oszczerstwa, kłamstwa. A próba obrony nazywana jest sianiem nienawiści.

– Dzisiaj w naszej Ojczyźnie i w Europie jest tyle nienawiści – zauważył jubilat. – Wyznawców Chrystusa można niszczyć, innych nie.

Reklama

Jako przykład ksiądz prałat podał niedawne wydarzenia we Francji, gdy bezbożnicy obrzucili kamieniami uczestników procesji Bożego Ciała. Kapłan zauważył, że np. podobnej agresji nie doświadczają wyznawcy islamu demonstrujący swoją wiarę. Sytuację taką tłumaczy faktem, że chrześcijaństwo głosi prawdę, a prawda boli, stąd tak agresywne reakcje.

Europa cierpi na tzw. poprawność polityczną, która w sferze duchowej głosi hasło: „Bóg cię kocha”. To tylko połowa prawdy, podkreślał ks. Resiak. Bo cała prawda brzmi: „Bóg cię kocha, ale też wymaga”. Cóż to byłaby za miłość rodzicielska, która nie kształtowałaby właściwej moralnie postawy. Tę prawdę głosił m.in. Jan Paweł II.

– Owocem poprawności politycznej jest kalekie chrześcijaństwo – mówił ks. prałat Resiak.

W Europie Zachodniej sprzedaje się obecnie setki świątyń pod restauracje, meczety. Człowiek dokonuje dzieła zniszczenia. Zdaniem ks. Resiaka, w Polsce, na skutek przybierających na sile wynaturzeń, będzie podobnie.

– Czy ktoś z biskupów potępił Strajk Kobiet? – pytał retorycznie ks. Resiak.

W tym kontekście kapłan wspominał, że dawniej, uczestnicząc w spotkaniach duszpasterzy organizowanych na terenie Polski, zawsze chwalił Tychy, twierdząc, że pod względem postawy moralnej miasto to jest w najwyższej lidze.

– Teraz Tychy spadły do podrzędnej ligi – zauważył ks. Resiak

Lekarstwem jest dobra modlitwa i spowiedź. Kapłan zauważył, że coraz mniej ludzi się spowiada, a sakrament pokuty jest niezbędny, bo bez niego człowiek błądzi.

Ksiądz prałat Resiak wspominał, że w ciągu 60 lat kapłaństwa ponad 40 lat pełnił funkcje proboszcza na Śląsku Cieszyńskim i w Tychach. Miał wiele obowiązków w związku z budową i rozbudową kościołów. Ale mimo prowadzenia tych inwestycji nigdy nie zwalniał się z obowiązku głoszenia kazań, nauk przedślubnych, nauki religii.

Budowa kościołów nie była łatwa. W PRL państwo prowadziło walkę z Kościołem. To i tak mnożyło typowe dla tego ustroju trudności z zaopatrzeniem w potrzebne materiały. Wszystkie inwestycje ksiądz prowadził finansując je z datków wiernych (a w samych Tychach wybudował trzy kościoły, w tym kościół Ducha Świętego). Wybudował cmentarz parafialny w Żwakowie. Starał się o to 14 lat. Musiał pokonać wiele trudności. Na koniec niektórzy parafianie pozwali go o to przed sąd administracyjny.

– Jednak zwyciężyłem – mówił ks. Resiak

W pracy mógł liczyć na siostry elżbietanki. Dziękował im za to wsparcie podczas kazania. Miał jeszcze plan wybudowania domu opieki nad osobami starszymi. Odwołanie na emeryturę przez arcybiskupa skutecznie pokrzyżowało te plany. Dzięki elżbietankom ksiądz Resiak mógł zamieszkać w domu należącym do zgromadzenia. Na emeryturze pisze książki, ostatnio wydał książkę o ikonach (rozdawał ją), za darmo pisał felietony w tygodniku „Echo”  a potem w dwutygodniku „Nowe Info”.

– Jakim byłem duszpasterzem?- pytał ks. Resiak. – To ludzie oceniają. Nie wzbogaciłem się, niczego mi jednak nie brakuje. Trudno jest być dobrym księdzem. Może napiszę o tym felieton. Trzeba za wszystko Bogu dziękować. Modlę się o to, aby zdrowo umrzeć. Amen.

Mszę świętą dziękczynną za 60 lat kapłaństwa ks. Resiaka odprawiono o godz. 13.00, czyli była to msza dodatkowa, poza porządkiem niedzielnych nabożeństw. Mimo to przyszło wielu ludzi. Wierni wypełnili kościół. Obecny był poczet sztandarowy kopalni Piast Ziemowit (ks. Resiakowi, za wsparcie strajkujących górników w stanie wojennym, przyznano tytuł honorowego górnika – ma prawo do noszenia munduru). Po zakończeniu kazania rozległy się oklaski.

Na zakończenie mszy ksiądz jubilat, wspomniał swoich rodziców, dziękując im za przekazanie daru wiary. Dziękował też wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób przyczynili się do zorganizowania obchodów 60-lecia jego kapłaństwa. Przyznał, że nie chciał organizować żadnych związanych z tym uroczystości. Sadził, że nikt go już nie pamięta. Do zmiany zdania przekonał jubilata obecny proboszcz parafii Ducha Świętego – ks. Dariusz Mazur (ks. Mazur z ks. prałatem Zenonem Ryznerem byli koncelebransami). Ksiądz Resiak zdziwiony był faktem, że na mszę przyszło tak wiele ludzi.

O poczuciu humoru księdza jubilata i zdrowym dystansie jaki zawsze miał wobec spraw doczesnych świadczy uwaga wypowiedziana na koniec mszy świętej. Ks. Resiak stwierdził, że jeśli będzie miała miejsce jakaś kolejna uroczystość z nim związana, to wtedy będzie na niej obecny, leżąc już w trumnie przy wejściu do kościoła.

Ksiądz prałat Franciszek RESIAK ma 83 lata; został wyświęcony na kapłana 25 czerwca 1961 r. To legendarny kapłan, budowniczy kościołów, odznaczony medalem „Zasłużony dla miasta Tychy”. Oficjalnie od 1980 r. do 2006 r. był pierwszym proboszczem parafii Ducha Świętego, wcześniej wybudował ten kościół. Jego dziełem jest również cmentarz parafialny i kościół cmentarny na nim stojący. Wcześniej przebudował (a właściwie wybudował nowy) kościół w Tychach-Paprocanach. Zanim przybył do Tychów posługę duszpasterską pełnił w Katowicach-Piotrowicach, Skoczowie, Nierodzimiu, Jaworzynce.

W 1979 r. brał aktywny udział w obronie kamiennego krzyża przy ówczesnej ul. Dzierżyńskiego w Tychach (obecnie Stefana Grota-Roweckiego); w stanie wojennym wspomagał strajkujących górników kopalń Ziemowit i Piast – za co dostał po obaleniu komunizmu mundur górniczy, szpadę i tytuł „Zasłużony dla kopalni Piast”.

Z kolei w latach 90., na prośbę protestujących był jednym z negocjatorów przy zakończeniu wielkiego strajku w Fabryce Samochodów Małolitrażowych w Tychach.

W 2000 r. papież Jan Paweł II przyznał ks. Resiakowi tytuł prałata. Wcześniej, bo w 1982 r. obecny jubilat uhonorowany został tytułem kanonika.

Od chwili powstania gazety „Nowe Info”, w cyklu „Kościół wokół nas”, ks. prałat Franciszek Resiak publikował w niej felietony.

ZB

Kościół Ducha Świętego w Tychach jest już zabytkiem. Niezwykła historia świątyni

Reklama

1 KOMENTARZ

  1. Wielki, prawdziwy Kapłan. Zawsze mówił tak jak myślał, a myślał zgodnie z zasadami ewangeli. Dlatego wielu może się to nie podoba. Bóg nas kocha, ale też wymaga. Piękne, mądre kazanie.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj