Policjanci ustalają okoliczności zdarzenia, do którego doszło na al. Piłsudskiego w Tychach. Ucierpieli pasażerowie trolejbusu. Według zgłoszenia to skutek gwałtownego hamowania, które, według prezesa Tyskich Linii Trolejbusowych, mogło być wynikiem wymuszenia pierwszeństwa na trolejbusie.
Jak poinformowała nas asp. sztab. Barbara Kołodziejczyk, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Tychach, dzisiaj (4.10) po godz. 12.00 policjanci wezwani zostali na al. Piłsudskiego. W zgłoszeniu, jak słyszymy, była mowa o gwałtownym hamowaniu trolejbusu. Na skutek takiego hamowania poszkodowani zostali niektórzy pasażerowie (w zgłoszeniu była mowa o trzech poszkodowanych).
Na razie policja nie dysponuje innymi danymi. Policjanci wciąż zbierają informacje i ustalają okoliczności na miejscu zdarzenia.
Poproszony o komentarz Marcin Rogala, prezes Tyskich Linii Trolejbusowych, powiedział nam, że najprawdopodobniej jakiś inny pojazd wymusił pierwszeństwo, co spowodowało, że kierowca trolejbusu (linii A) musiał gwałtownie hamować. Prezes Rogala podkreśla, że na obecnym etapie rozpoznawania sprawy jest to przypuszczenie i zapewnia, że gdy policja zakończy swoje działania i trolejbus będzie mógł zjechać na bazę, wtedy przejrzany zostanie zapis monitoringu i na tej podstawie ustalony przebieg zdarzeń.
Aktualizacja: Oficer prasowy KMP poinformowała niedawno, że zdarzenie było z udziałem autobusu komunikacji miejskiej; kierujący był trzeźwy; 3 osoby trafiły do szpitala na badania.
(vis)
Wina leży postronnie kierowcy który wymusił pierwszeństwo na trolejbusie.