Bociany lubią Lędziny

0
Dwa młode bociany na Blychu; fot. Mirosław Leszczyk
Reklama

Lędzińskie osiedle Górki bije wszelkie rekordy pod względem liczby zasiedlonych gniazd bocianich. Są tu trzy gniazda na około 400 mieszkańców. Są usytuowane na słupie przy posesji Edwarda Szwedy, na starym przyciętym drzewie obok budynku byłej poczty i na słupie nieopodal posesji Alojzego Palki. Wszystkie trzy znajdują przy dosyć ruchliwej drodze powiatowej Lucjana Szenwalda.

– Widocznie bociany przyzwyczaiły się do ruchu drogowego, a poza tym wokół tej ulicy są liczne łąki i pola, czyli pokarmu dla nich i ich potomków nie brakuje – tłumaczy pan Edward.
Niestety w innych częściach miasta nie jest w tym roku tak różowo. Otóż od kilku lat nie ma już gniazda bocianiego na Goławcu, u zbiegu ulic Ziemowita i Ochoczej (a istniało tam przez kilkadziesiąt lat) i od kilku lat bociany nie zasiedlają gniazda w starej części miasta przy ul. Zawiszy Czarnego, które też było „czynne” przez kilkadziesiąt lat. Roboty drogowe prowadzone w ubiegłym roku na ul. Ułańskiej w osiedlu Smardzowice wystraszyły parę bocianów, która zrezygnowała z ponownego zasiedlenia gniazda usytuowanego na słupie przy posesji nr 59 A. W tym roku od czasu do czasu bociany zaglądają do tego gniazda, ale go nie zasiedliły.

Bociany obok posesji Szwedow w Górkach: fot. Mirosław Leszczyk
Bociany obok posesji Szwedow w Górkach: fot. Mirosław Leszczyk

Cieszą się natomiast Urszula i Franciszek Morkiszowie, bo w tym roku skończyło się jakieś fatum ciążące na gnieździe bocianim usytuowanym na ściętym pniu olchy tuż obok ich posesji na osiedlu Blych. Od roku 2006 do roku 2011 gniazdo to – ku ich zmartwieniu – pozostawało puste (a było zasiedlane już począwszy od lat 60. ubiegłego roku). Potem bocianów nie było albo pary wyganiały się z niego nawzajem, albo jaja zostały zaziębione bądź też bocianica zdechła podczas wysiadywania jaj. – Dwa lata temu ornitolodzy z Katowic zbudowali nowe gniazdo – mówi pan Franciszek. – Zainstalowali gotową metalową platformę, na którą nałożyli darń, ale trawą do dołu. Reszta dzieła należała już do bocianów, które naniosły tu różnych patyków, siana i innych materiałów. W tym roku przyleciały one tu bardzo późno, bo dopiero w połowie kwietnia. Jajka zaczęły wysiadywać 5 maja, a dwa pisklęta wykluły się 7 czerwca. Jedno z młodych bocianów, to większe, pewnie jest samczykiem, a to mniejsze chyba samiczką – dopowiada.
– Pyta pan skąd ja to wszystko tak dobrze wiem? – kontynuuje pan Franciszek. – To jest mój codzienny rytuał. Rano, ledwie wstanę, to już podpatruję bociany przez lornetkę z mieszkania na piętrze budynku. W ciągu dnia też czynię to wiele razy. Obserwowanie ich życia stało się moją pasją. Zresztą nie tylko moją, bo w pewnym stopniu także żony i wnuków – podkreśla.

Gniazdo przy dawnej poczcie w Górkach. Karmienie młodych. Poniżej przysiadł wróbel; fot. Mirosław Leszczyk
Gniazdo przy dawnej poczcie w Górkach. Karmienie młodych. Poniżej przysiadł wróbel; fot. Mirosław Leszczyk

Młode rosną jak na drożdżach, bo ich rodzice łatwo znajdują na okolicznych łąkach i polach pokarm w postaci drobnych gryzoni, glist, jaszczurek a także żab czy nawet drobnych ryb z okolicznych stawów i potoków. Jeszcze do niedawna jedno z rodziców na zmianę pilnowało młodych, ale teraz już oboje uwijają bez przerwy, by zaspokoić rosnący apetyt swoich potomków.
– Bardzo cieszymy się, bo po raz pierwszy od 2005 roku znowu wykluły się obok nas bociany – mówi pan Franciszek. – Młode już rozpościerają skrzydła, niedługo pewnie zaczną podskakiwać,a potem uczyć się latać. W połowie sierpnia zapewne odlecą do Afryki i znów będzie nam ich brakowało, ale teraz będziemy oczekiwać na ich przyszłoroczny powrót już z większą nadzieją – zaznacza.

Reklama

Mirosław Leszczyk

Gniazdo obok posesji Palków w Górkach; fot. Mirosław Leszczyk
Gniazdo obok posesji Palków w Górkach; fot. Mirosław Leszczyk
W Lędzinach na ul. Ułańskiej nie ma bocianów; fot. Mirosław Leszczyk
W Lędzinach na ul. Ułańskiej nie ma bocianów; fot. Mirosław Leszczyk

 

 

 

 

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj