Do Sądu Rejonowego w Tychach skierowano materiały w sprawie pożaru łąki w Bojszowach. Policjanci ustalili, że podpalaczem jest 11-letni chłopiec. Odpowiedzialność za wyrządzoną szkodę i spowodowanie zagrożenia, spoczywa na opiekunach dziecka.
8 marca ok. godz. 15.00 Wojewódzkie Centrum Powiadamiania Ratunkowego zostało powiadomione o pożarze trawy na polu w Bojszowach (w rejonie ul. Bliskiej). Na miejsce to, oprócz strażaków, udali się również bieruńscy policjanci.
– Dzięki szybkiej reakcji świadka, pożar na szczęście nie rozprzestrzenił się na zbyt dużym obszarze – informuje Komenda Powiatowa Policji w Bieruniu. – Podejrzenia skierowane były na 11-letniego mieszkańca gminy Bojszowy. Przeprowadzone w tej sprawie postępowanie wyjaśniające pozwoliło mundurowym potwierdzić ten fakt.
Jak się okazało, chłopiec bez wiedzy i zgody rodziców bawił się zapalniczką, przez co wzniecił ogień. Zebrane w tej sprawie materiały policjanci przesłali do sądu rodzinnego w Tychach, który zadecyduje o dalszym losie 11-latka i jego opiekunów.
Policjanci przypominają, że wypalanie traw jest zabronione. Za złamanie tego zakazu grożą surowe sankcje: art. 82 par. 1 Kodeksu wykroczeń przewiduje karę aresztu (od 5 do 30 dni), grzywny (od 20 do 5000 zł) albo nagany. Natomiast sprawca przestępstwa z art. 163 par. 1 Kodeksu karnego, sprowadzający „zdarzenie, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, mające postać pożaru, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10”. W przypadku śmierci człowieka lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu wielu osób, sprawcy grozi wyrok od 2 do 12 lat więzienia. Istotny jest również art. 181 par. 1 Kodeksu karnego mówiący o sankcjach w przypadku zniszczeń (w znacznych rozmiarach) wśród roślin i zwierząt. Sprawca podlega wówczas karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
DLAP
Źródło: KPP Bieruń