Co dalej z Domkiem Grabarza?

0
Domek Grabarza w trakcie remontu; fot. Lech Gawin
Reklama

Domek Grabarza – ten tajemniczy budynek, znajdujący się na terenie cmentarza w Bieruniu Starym niszczał przez lata i groził zawaleniem. Dziurawy, zapadający się dach wołał o remont. Udało się go przeprowadzić pod koniec 2020 r.

Jednak nie zapadła jeszcze decyzja o współczesnym przeznaczeniu budynku. Zapewne proboszcz i jednocześnie gospodarz bieruńskiej nekropolii ksiądz Michał Anderko będzie konsultował to z parafianami, władzami miasta i miejscowymi stowarzyszeniami.

Dawna kostnica przed remontem; fot. Wikimapia

– Na remont zabytkowego budynku pozyskaliśmy 70 tys. zł ze starostwa, 50 tys. zł z Urzędu Miasta, a 60 tys. zł dołożyła parafia ze swoich środków – mówi ks. Michał Anderko.

O rys historyczny dawnej kostnicy (Domku Grabarza) poprosiliśmy Marcina Nygę, historyka, pracownika Muzeum Zamkowego w Pszczynie i zarazem przewodniczącego Rady Miejskiej w Bieruniu.

– Kostnica zbudowana została prawdopodobnie po pożarze Bierunia około połowy XIX wieku – mówi M. Nyga.- Działo  się to w czasie, gdy całe miasto podnosiło się ze zgliszczy, a Walencinek spełniał funkcję kościoła parafialnego. Obok grobowca rodziny Prusów, kamiennego krzyża i kilku nagrobków kostnica jest jednym z najstarszych istniejących obiektów cmentarza. Podobno składano w niej kości z likwidowanych grobów, by potem pochować je powtórnie w specjalnie wyznaczonym miejscu. Wygląd architektoniczny kostnicy stanowi jeden z ostatnich przykładów dawnego XIX-wiecznego budownictwa bieruńskiego i choćby z tej racji zasługuje na uwagę – dodaje Marcin Nyga.

Reklama

– Kostnica z biegiem lat stała się pomieszczeniem na narzędzia grabarskie. Nie doszedł do skutku pomysł jednego z parafian, który chciał z własnych środków poddać budynek konserwacji i zmienić jego funkcję na kaplicę św. Antoniego. Tylko w sferze rozważań pozostały pomysły zaadoptowania kostnicy na kolumbarium bądź kaplicę Apostolstwa Dobrej Śmierci – kontynuuje Marcin Nyga.

Pozostaje uzbroić się w cierpliwość i czekać na pomysł na zagospodarowanie historycznego obiektu. A może państwo mają jakiś?

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj