Z powodu epidemii skromniejszy niż zazwyczaj Orszak Trzech Króli przeszedł dzisiaj (6 stycznia) wokół kościoła św. Marii Magdaleny w Tychach. Uczestnictwo w tym pochodzie ksiądz proboszcz Janusz Lasok nazwał pięknym znakiem wiary.
Dzisiaj Święto Objawienia Pańskiego nazywane powszechnie Świętem Trzech Króli. W Tychach od jakiegoś czasu w parafii św. Marii Magdaleny organizowane były uliczne przemarsze, w których tłumnie uczestniczyli wierni z całego miasta. Epidemia pokrzyżowała te plany i rok temu miejskiego Orszaku Trzech Króli w parafii św. Marii Magdaleny nie było. W tym roku orszak był, ale skromniejszy.
Po mszy świętej, która rozpoczęła się o godz. 12.00, do kościoła weszli trzej królowie: Kacper, Melchior i Baltazar ze swoimi pocztami sztandarowymi. Uczestnicy orszaku nałożyli na głowy tekturowe korony i wyruszyli na północ, skręcając następnie w ul. Nowokościelną, by zatoczywszy koło dotrzeć ulicą Damrota przed stajenkę ustawioną przed świątynią. Tam, u żłóbka, trzej królowie złożyli, jak nakazuje tradycja, złoto, kadzidło i mirrę.
Ksiądz proboszcz Janusz Lasok (w góralskim stroju) podziękował wiernym za liczne uczestnictwo. Udział w orszaku nazwał pięknym znakiem wiary. Zaprosił wszystkich na gorącą grochówkę i bigos.
(pp)