Gdzie się podział adwent?

1
Fot. Pixabay
Reklama

Na rynkach, placach, rondach i ulicach świecą już choinki, girlandy i inne ozdoby. W hipermarketach i na gminnych jarmarkach świątecznych śpiewają kolędy (z płyt i na żywo), choć powinno się je wykonywać dopiero od Bożego Narodzenia. Jednym słowem – święta na całego! A gdzie się podział adwent?

Od 2 listopada z ekranów wszelakich namawiają nas do kupowania prezentów, jedzenia i środków na wspomaganie trawienia, z góry zakładając, że jak co roku kupimy za dużo i przejemy się… Tylko patrzeć, jak pojawią się mikołaje, przeważnie nie te w sakrze biskupiej, ale w czerwonym kubraczku à la krasnal.

Profesor Marek S. Szczepański, zmarły w tym roku wybitny socjolog, pytany przez nas o opisane powyżej przypadłości cywilizacyjne, odpowiedział:

„Niestety, nie ma na to lekarstwa. Jesteśmy świadkami spieniężenia świadomości. Nowymi świątyniami naszych czasów są hipermarkety – i to one dyktują warunki. W krajach, gdzie tradycje rodzinne i religia mają silną pozycję, tego typu erozja jest mniejsza. Myślę tu przede wszystkim o Polsce, Portugalii, niektórych regionach Hiszpanii i Włoch”.

Wydaje mi się, że ów brak lekarstwa – o którym mówił profesor – nie musi martwić. Przedświąteczna gorączka sama w sobie nie jest zła, tym bardziej, że w obecnych, zapracowanych realiach mamy mniej czasu na wszystko. Gorzej jednak jest, kiedy poprzestajemy na zakupach, ozdobach i świątecznej atmosferze i w ogóle nie mamy czasu na adwent. W tym roku rozpoczął się on 3 grudnia.

Reklama

Krótko przypomnę, że adwent (łac. adventus – przyjście) to podwójne oczekiwanie: na Boże Narodzenie (świętowanie pierwszego przyjścia na świat Jezusa) oraz na Jego powtórne przyjście, które da wierzącym zbawienie i życie wieczne.

W adwencie możemy ozdabiać choinkę w salonie i robić zakupy, ale również powinniśmy uświadamiać sobie znaczenie owego oczekiwania na Jezusa i ozdabiać w tym czasie nasze duchowe wnętrze. Spowiedź i przyjmowanie Komunii Świętej daje pełnię przeżywania Bożego Narodzenia.

To wielka łaska, dostępna wszystkim…, nawet nie w promocji, ale za darmo. Takiego spokoju i wolności, jakie życie sakramentalne, nie daje w święta (i poza nimi) najlepsze spa w Karpaczu, metr śniegu na Kasprowym ani nawet lazur oceanu na Malediwach.

Jarosław Jędrysik

Reklama

1 KOMENTARZ

  1. A kiedy urodził się Solenizant? Słyszałem, że grudzień to taki umowny okres. Z resztą w okolicznościach konkurencji Chrześcijaństwa ze pogańskim świętem dnia i nocy. Podobno urodzenie miało miejsce w marcu, może w kwietniu? Może warto by tak to ustalić ostatecznie bo umowny adwent najwyraźniej ewidentnie nie ma mocy. W ten czas krasnal miałby swoje market-święta a Solenizant prawdziwe urodziny godne Jego osoby. W dniu jego urodzin. We właściwym czasie.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj