Grupa wsparcia dla współuzależnionych działa w Bieruniu od 10 lat

0
Reklama

Dziesięć lat temu w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej w Bieruniu powstała grupa wsparcia dla osób współuzależnionych. Okazało się, że ta inicjatywa była bardzo trafna. Ze specjalistycznej pomocy korzystają tu osoby nie tylko z Bierunia, ale i z Tychów, a nawet Wadowic.

Grupa wsparcia dla rodzin współuzależnionych rozpoczęła spotkania z inicjatywy Piotra Ćwiękały, dyrektora bieruńskiego MOPS-w oraz terapeutki Marioli Łukowiec.

Rozwijające się uzależnienie u jednego z członków rodziny znacząco wpływa na nieprawidłowe funkcjonowanie całej rodziny, relacji partnerskiej oraz na samopoczucie poszczególnych jej członków. Dotyczy to nadmiernego picia alkoholu, używania narkotyków, hazardu i innych zachowań ryzykownych. One powodują, że członkowie rodziny żyją w przewlekłym napięciu i zagrożeniu, a przewidywalność codziennych sytuacji jest mocno ograniczona.

Mariola Łukowiec prowadzi grupę wsparcia w Bieruniu nieprzerwanie przez 10 lat. To nie tylko terapia, ale i okazja do wymiany doświadczeń z innymi osobami (głównie kobietami), które w swoim życiu przeszły podobne zdarzenia i mają własne sposoby na radzenie sobie w podobnych sytuacjach. Z tych doświadczeń czerpią wiedzę wszyscy, łącznie z terapeutką. Tu tworzy się też specyficzna więź, która pomaga w trudnych chwilach.

Obecnie na spotkania przychodzą kobiety, które w najbliższej rodzinie mają osobę uzależnioną od alkoholu: męża, brata… Ich zachowanie burzy im porządek dnia, życiowe plany i definitywnie przeszkadza.

Reklama

Charakter uczestniczek jest różny. Dla przykładu: Ewa przychodzi na grupę od niedawna. Jest osobą skorą do uległości. Z kolei Iwona ma charakter wojownika i podchodzi do problemu w sposób bardziej stanowczy.

Współuzależnienie objawia się często maskowaniem nałogu członka rodziny, poddawaniem się rytmowi życia nałogowca. W takim stanie trudno jest zastosować zasady tzw. twardej miłości, a więc zachowania, które nie ułatwia osobie uzależnionej picia. Zachowania konsekwentnego, które nie godzi się na przemoc emocjonalną, fizyczną i ekonomiczną.

Wiedza nabyta podczas spotkań bieruńskiej grupy utrwala się uczestniczkom poprzez „zadania domowe”, które muszą odrobić. – Pani Mariola to bardzo cierpliwa osoba, ponieważ też ma swoje życie, a przecież potrafi wysłuchać naszych problemów i znaleźć na nie panaceum. Atmosfera tutaj jest swobodna i panie bez skrępowania mogą mówić nawet o sprawach dotyczących sfery intymnej – mówi jedna z uczestniczek.

Uczestniczki grupy podkreślają też zaangażowanie dyrektora MOPS-u, który jest do dyspozycji również po godzinach pracy i w weekendy. Z okazji 10-lecia grupy uczestniczki odwiedził burmistrz Bierunia Krystian Grzesica. Nie mogło też zabraknąć jubileuszowego tortu.

Lech Gawin

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj