Kandydata na prezydenta Tychów oraz kandydatów na radnych zaprezentowało 9 marca Prawo i Sprawiedliwość. O najwyższy urząd w mieście ubiegać się będzie Sławomir Wróbel. Postulowane jest otworzenie szpitalnej izby przyjęć dla dzieci i budowa odkrytego basenu (kąpieliska).
Prawo i Sprawiedliwość zorganizowało swoją konwencję na pl. Wolności przed pomnikiem Powstańca Śląskiego. Kandydatem PiS na urząd prezydenta Tychów jest obecny przewodniczący opozycyjnego klubu radnych PiS – Sławomir Wróbel. Staje w wyborcze szranki z hasłem: „Prezydent dla mieszkańców”. Postrzega siebie jako „świeżą osobę”, alternatywę do obecnego układu władzy w Tychach.
– Mieszkańcy mają prawo mieć prezydenta, który będzie słuchał ich głosu – mówił Sławomir Wróbel.
Na czele list kandydatów na radnych w poszczególnych okręgach znaleźli się: Aleksandra Wysocka-Siembiga, Jerzy Kozioł, Sławomir Wróbel, Jarosław Hajduk, Andrzej Kściuczyk.
Na sobotniej konwencji zaprezentowano również troje kandydatów PiS na radnych sejmiku wojewódzkiego: Piotra Czarnynogę, Tomasza Papaja, Urszulę Wawrzonkiewicz.
Szczegółowy program wyborczy, jak można było usłyszeć, będzie zaprezentowany w mediach społecznych. Kandydujący do Rady Miasta obecny radny Marek Gołosz wspomniał o budowie kompleksu odkrytych basenów, całodobowej izbie przyjęć dla dzieci przy szpitalu, proteście w sprawie planów budowy spalarni [Zakładu Odzysku Energii] w Wilkowyjach. Radny Gołosz zaapelował o poparcie dla rolników, którzy „w Warszawie są pałowani i gazowani” i gdzie „deptana jest flaga narodowa”. Natomiast radna Aleksandra Wysocka-Siembiga pytała dlaczego obecna władza nie słucha mieszkańców.
– Prezydent Tychów nie spotykał się z mieszkańcami. Dlaczego? – pytała publicznie radna. – Nie wiem dlaczego.
Zapytaliśmy Sławomira Wróbla, czy kandydaci na radnych z komitetu PiS , wzorem swoich konkurentów z Trzeciej Drogi, zadeklarują, że nie będą pracować w miejskich spółkach i instytucjach (także przez 6 miesięcy od wygaśnięcia ich mandatu).
– To jest czysty populizm – odpowiedział Sławomir Wróbel. – Radni nie będą pracowali w gminnej spółce i instytucji, ale ich żony, mężowie, dzieci już będą?! Dlatego nasi radni nie składają takich populistycznych deklaracji. O zajmowaniu stanowisk powinny decydować jedynie kompetencje. Nie podoba mi się, gdy dyrektorskie stanowiska w gminnych spółkach i instytucjach zajmują radni. Jestem również przeciw temu, by prezesi gminnych spółek startowali w wyborach samorządowych.
Na konwencji wyborczej PiS w Tychach obecny był Marek Wesoły, były wiceminister aktywów państwowych w rządzie Zjednoczonej Prawicy. Życzył wszystkim kampanii bez zwalczania się hejtem.
ZB