W niedzielę (9.05) doszło do nietypowej akcji z udziałem policjantów i strażaków. Z pnia drzewa trzeba było wydobyć kocięta. Uwolnione zwierzęta trafiły pod opiekę mieszkanki Pszczyny.
Policjanci Wydziału Prewencji podczas patrolu w centrum Pszczyny zauważyli kobietę, która nerwowo zachowywała się przy drzewie. Zatrzymali się, pytając co się stało i jak mogą pomóc. Okazało się, że w pniu wielkiego drzewa znajdują się kocięta, których matkę najprawdopodobniej potrącił samochód. Kobieta oświadczyła, że chętnie zaopiekuje się zwierzętami, ale ma problem z ich wydobyciem, ponieważ są bardzo wystraszone.
Policjanci próbowali wydostać maluchy, jednak bez skutku. Wezwali więc do pomocy strażaków, którzy przy użyciu specjalnych narzędzi wydobyli najpierw jednego kociaka.
– We wnętrzu zostały jeszcze trzy, które były tak spłoszone, że strażacy postanowili dać im trochę czasu. Zabezpieczono drzewo, podsunięto miseczkę z mlekiem i cierpliwie oczekiwano na ich wyjście. Szczęśliwe zakończenie sprawiło także policjantom wiele satysfakcji i radości. Bez wątpienia to nietypowa interwencja w niedzielny wieczór – relacjonuje rzecznik pszczyńskiej policji.
(t), źródło: KPP Pszczyna