Kolejarz to zawód z misją

0
Patryk Świrski, prezes Kolei Śląskich sp. z o.o._fot. Koleje Śląskie
Reklama

Rozmowa z Patrykiem Świrskim, prezesem zarządu Kolei Śląskich. Rozmawia Patrycja Tomaszczyk, rzecznik prasowa Kolei Śląskich.

 

Patrycja Tomaszczyk: – W wakacje w całej Polsce Wasz symulator stał się jednym z bardziej poczytnych tematów w prasie branżowej i w mediach społecznościowych. Pojawiły się również wzmianki w publikacjach mainstreamowych. Jak teraz ocenia Pan zainteresowanie Waszą inwestycją?

Patryk Świrski: – Przypomnijmy, że Koleje Śląskie dysponują ultranowoczesnym symulatorem pojazdu kolejowego. Jest on odzwierciedleniem, w skali 1:1, prawdziwej kabiny pojazdu trakcyjnego najnowszej generacji typu Elf 2/22 WEd. Pulpit maszynisty jest odwzorowaniem w 100 proc. każdego urządzenia, które znajduje się w prawdziwym składzie. Tym samym symulator zapewnia rzeczywiste warunki pracy maszynisty, z uwzględnieniem każdego aspektu prowadzenia autentycznego pojazdu szynowego.

Dla nas to przede wszystkim narzędzie pracy. Zapewniamy maszynistom ten sam model możliwości stałego podnoszenia kwalifikacji jak np. w lotnictwie cywilnym. W ramach godzin treningowych mogą przećwiczyć dowolny scenariusz, niezależnie od stopnia prawdopodobieństwa jego wystąpienia. Co bezpośrednio przekłada się na najważniejszy priorytet każdego przewoźnika, czyli zapewnienie i utrzymanie najwyższych standardów bezpieczeństwa.

Reklama

Ponadto pracownicy czują się pewniej. Wszelkie wątpliwości, potrzeby doskonalenia wybranych manewrów czy chęć sprawdzenia się w warunkach ekstremalnych mogą przetestować w kontrolowanym środowisku wirtualnym – pod bacznym okiem naszych instruktorów. Jesteśmy organizacją, która zawsze szuka rozwiązań zapewniających optymalizację swoich procesów oraz umożliwiających pełne wykorzystanie efektów synergii i skali. W przypadku naszego symulatora mamy doskonały przykład synergii. I to na wielu poziomach – od kwestii dotyczących środowiska pracy (zwłaszcza w zakresie planowania działań zespołowych i stałego podnoszenia kompetencji) do zagadnień związanych z psychologią wykonywania zawodu o zwiększonej grupie czynników stresogennych oraz ich mitygacji.

– Jednak korzystają z niego nie tylko profesjonaliści…

– Zgadza się, to jeszcze inny element w puli synergii korzystania z naszego urządzenia. Cały czas odwiedzają nas pasjonaci kolei, którzy pragną znaleźć się w kabinie „Elfa” oraz przemierzać wirtualne szlaki. I robią to nie raz. Mamy użytkowników, którzy korzystali kilkukrotnie z wirtualnego przejazdu i zapewniali, że jeszcze wrócą. Zachęcamy osoby, których wiek wskazuje, że wkrótce będą podejmowały życiowe wybory dotyczące przyszłej ścieżki kariery, by rozważyły możliwość trwałego związania się z naszą piękną branżą. Niech pierwsza jazda w symulatorze KŚ pomoże we właściwym wyborze zawodu.

Dla mnie zapewnienie płynnego transferu know-how jest jednym z najważniejszych zadań zarządczych. Nie tylko w związku ze zmianami pokoleniowymi, ale również z proaktywnym podejściem do bardzo dynamicznej rzeczywistości. To nasza lekcja m.in. po pandemii i rekonfiguracji modelu pracy. Ale wracając do symulatora. Zachęcam każdego do odwiedzin KŚ i skorzystania z możliwości poznania pracy maszynisty z tej unikatowej perspektywy.

–  Czytamy o ofercie „Kolej na zniżki”. To chyba dość nietypowe, by z biletem kolejowym pójść do opery…

– Wręcz przeciwnie. To następny przykład synergii. Kolejarz to zawód z misją. Dzięki nam dzieci i młodzież dojeżdżają do szkół i na uczelnie wyższe. Dzięki nam każdego dnia setki tysięcy osób mogą dojechać do pracy, do lekarza, do bliskich. To wielka odpowiedzialność i praca, w której nie ma kompromisów w spełnianiu rygorystycznych norm bezpieczeństwa.

A efektywny transport zbiorowy to fundament każdej nowoczesnej gminy, nowoczesnego miasta. Przypominam te truizmy, bo często pomija się ich istotność. A wystarczy np. kwadrans opóźnienia, by radykalnie zmieniła się sytuacja osób, które bazują na skomunikowaniach i krótkich czasach przesiadek. Ktoś nie zdąży na ważny test czy rozmowę kwalifikacyjną, ktoś straci kolejkę u lekarza itd.

My wiemy, jak wielka spoczywa na nas odpowiedzialność, dlatego zawsze robimy wszystko, by podróżny, nasz klient, był na pierwszym miejscu. Nie możemy stracić jego zaufania czy go zawieść. I dlatego szukamy również dodatkowych możliwości wzmacniania relacji z pasażerem. Jedną z wielu takich inicjatyw jest oferta „Kolej na zniżki”.

Możliwość tańszego nabycia biletu do instytucji kultury do korzyść dla wszystkich stron. Podróżny zyskuje bonifikatę. Przewoźnik – możliwość oryginalnej promocji, a ośrodek kultury widza. Jesteśmy podmiotem publicznym, zatem współpraca z innymi organizacjami publicznymi jest naturalnym działaniem.

Do tego dodajmy stałe dążenie do uzyskania trwalej przewagi konkurencyjnej (np. wobec transportu indywidualnego) oraz zapewnianie kompleksowej multioferty dla mieszkańca regionu. W takim ujęciu „kolejowy bilet do opery” nie tylko ma sens, ale przede wszystkim wpisuje się w budowanie nowoczesnych przestrzeni społecznych, w których organizacje publiczne zapewniają zintegrowane, konkurencyjne i komplementarne oferty komunalne. Dodam, że stale będziemy rozszerzać listę podmiotów, z którymi współpracujemy w ramach „Kolei na zniżki”. Chcemy, by nasz bilet nie był tylko oczywistym potwierdzeniem nabycia prawa do przejazdu, lecz również stał się swoistym zaproszeniem do świata sztuki, kultury i rozrywki.

– Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiała: Patrycja Tomaszczyk, rzecznik prasowa Kolei Śląskich

Artykuł promocyjny

 

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj