Kolejny dostawczak zdemolowany pod wiaduktem na Glince

1
Reklama

Wiadukt kolejowy na ul. Glinczańskiej w tyskiej dzielnicy Glinka został dziś (14 lipca) ponownie „zaatakowany” przez samochód dostawczy. Tym razem utknął pod nim mercedes, którego kierowca – jak jego poprzednicy – nie zastosował się do znaku ograniczającego wysokość pojazdu (2,4 metra). Auto zostało niemal przełamane na pół.

Do zdarzenia doszło po godzinie 9.00. Kierujący samochodem dostawczym marki Mercedes nie zastosował się do znaku ograniczającego wysokość pojazdu do 2,4 m (B-16) i uderzył w bramownicę poprzedzającą wiadukt, a potem w samą konstrukcję.

Samochód został doszczętnie zniszczony i – jak informuje portal 112Tychy.pl – nadaje się jedynie na złom. Na miejsce zdarzenia wezwany został patrol policji oraz służba drogowa. Kierowca dostawczaka został ukarany mandatem.

Przypomnijmy, że kolizje z niskim wiaduktem nasiliły się w 2017 roku, kiedy zwiększył się ruch na ulicy Glinczańskiej. Stało się to po uruchomieniu łącznika drogowego (ul. Asnyka), do ul. Mikołowskiej (DK nr 44).

Dlatego 10 sierpnia 2017 roku Miejski Zarząd Ulic i Mostów zainstalował z obu stron wiaduktu bramownice (podwieszane belki, które pełnią rolę ostrzegawczą dla kierowców). Kosztowały prawie 30 tys. zł. Po miesiącu obie zostały zniszczone. Potem odbudowywano je jeszcze kilka razy.

Reklama

Liczba kolizji z wiaduktem na Glince spowodowała, że stał się on znany nie tylko w Tychach. W mediach społecznościowych poświęcono mu nawet profil pod nazwą „Wiadukt mistrzów na Glince”.

CZYTAJ TAKŻE:

Miejski bus utknął pod wiaduktem na Glince. Ściął zbiorniki z gazem

Kolejny kierowca nie zmieścił się pod wiaduktem

Druga bramka na Glince zniszczona

Utrudnienia na ulicach Glinczańskiej i Piłsudskiego

(J), źródło: 112Tychy.pl

Reklama

1 KOMENTARZ

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj