Policjanci mikołowskiej komendy przedstawili mieszkańcowi Łazisk Górnych zarzut znęcania się nad zwierzęciem. Mężczyzna doprowadził swojego czworonoga do skrajnego zaniedbania i wyczerpania. Zwierzę miało między innymi nieleczoną anemię, infekcję oczu, uszu, zapalenie wątroby i liczne pasożyty. W trakcie interwencji obrońców zwierząt 73-latek oświadczył, że pies jest już stary, więc nie będzie marnował na niego pieniędzy.
W połowie tego roku obrońcy zwierząt z Gliwic otrzymali anonimowe zgłoszenie o zaniedbaniu psa na jednej z posesji w Łaziskach Górnych. Podjęta przez nich 1 lipca interwencja potwierdziła informację.
Jak relacjonuje rzecznik KPP Mikołów, w odgrodzonym płotem kurniku leżał pies. Zwierzę nie reagowało na żadne dźwięki, nie próbowało się podnieść. Jak się później okazało, zachowanie psa było spowodowane ogromnym osłabieniem. W pomieszczeniu, w którym pies miał spać, znajdowała się drewniana wanienka służąca jako jego buda. Sierść czworonoga była brudna i splątana.
Na pytanie inspektorów towarzystwa ochrony zwierząt o wizyty u weterynarza właściciel oświadczył, że pies jest już stary, więc nie będzie wydawał na niego pieniędzy i nie będzie go też szczepił.
73-latek dobrowolnie zrzekł się psa, który tego samego dnia trafił pod opiekę gliwickiego OTOZ Animals. Badania weterynaryjne czworonoga ukazały skalę jego zaniedbania.
– Lekarze stwierdzili setki pasożytów zewnętrznych. Zdiagnozowali poważną anemię, stany zapalne uszu, oczu, problemy z wątrobą. Stan fizyczny i psychiczny psa wskazywał jednoznacznie na długotrwałe i rażące zaniedbanie ze strony jego właściciela. Pomimo ogromnych starań weterynarzy życia zwierzęcia nie udało się uratować – relacjonuje rzecznik policji.
O sprawie zostali powiadomieni policjanci Wydziału dw. z Przestępczością Gospodarczą mikołowskiej jednostki, którzy zajmują się także ochroną zwierząt i środowiska naturalnego. Po przeprowadzonym dochodzeniu i zabezpieczeniu materiału dowodowego w połowie listopada 73-letni mieszkaniec Łazisk Górnych usłyszał zarzut znęcania się nad zwierzęciem. Mężczyźnie grozi do trzech lat pozbawienia wolności. Mężczyzna nie przyznał się do zarzucanego mu czynu.
(t), źródło: KPP Mikołów