Sąd aresztował kobietę, która podejrzana jest o podżeganie do zabójstwa swojego męża. Wypłaciła już nawet na to konto zaliczkę. O sprawie szybko dowiedziała się Komenda Powiatowa Policji w Bieruniu i zatrzymała kobietę, której teraz grozi wyrok nawet dożywotniego więzienia.
Jak poinformowała nas 11 kwietnia mł. asp. Katarzyna Szewczyk, p.o. oficera prasowego Komendy Powiatowej Policji w Bieruniu, 3 kwietnia po godz. 18.00 do tutejszej komendy zgłosił się świadek z informacją dotyczącą przekazania pieniędzy za zabójstwo nieznanego mężczyzny.
Jak dowiadujemy się od mł. asp. Szewczyk, świadek ten akurat przebywał w sklepie osiedlowym na terenie jednej z gmin powiatu bieruńsko-lędzińskiego i widział, jak młoda kobieta zaczepia klientów, proponując zapłatę za zabójstwo męża. Za wykonanie tego zadania oferowała 30 tys. zł.
Policja ustaliła, że chodzi o 29-letnią mieszkankę powiatu bieruńsko-lędzińskiego, która kilkakrotnie nakłaniała młodego mężczyznę do popełnienia zabójstwa; przekazała mu nawet część obiecanej kwoty.
– Bieruńscy śledczy ustalają charakter udziału mężczyzny w sprawie – mówi mł. asp. Katarzyna Szewczyk. – Sprawczyni podżegania do zabójstwa w wyniku podjętych czynności została zatrzymana i trafiła do bieruńskiej komendy. Na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego 29-latka usłyszała już prokuratorski zarzut podżegania do zabójstwa. Sąd, na wniosek śledczych, zastosował wobec niej trzymiesięczny areszt. Teraz kobiecie grozi kara nawet dożywotniego pozbawiania wolności.
Osobną kwestią jest odpowiedzialność niedoszłego kilera. Sam fakt przyjęcia pieniędzy w takich okolicznościach nie jest na razie, jak słyszymy w KPP, czynem karalnym (będzie dopiero od października br.). Jeśli więc mężczyzna nie poczynił jakichś przygotowań do wykonania zlecenia (przygotowania takie to np. kupno narzędzia, za pomocą którego można popełnić zbrodnię), to w zasadzie może spać spokojnie.
Jak poinformował nas Maciej Latos, zastępca prokuratora rejonowego w Tychach, podejrzana nie przyznaje się do zarzucanego jej czynu i złożyła wyjaśnienia odmienne od treści zarzutu, a sformułowany on został na podstawie art. 18 par. 2 kk [„Odpowiada za podżeganie, kto chcąc, aby inna osoba dokonała czynu zabronionego, nakłania ją do tego”] w związku z art. 148 par. 1 kk [„Kto zabija człowieka podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 8, karze 25 lat pozbawienia wolności albo karze dożywotniego pozbawienia wolności”]. Prokuratura bada wszystkie okoliczności tej sprawy, również zachowanie mężczyzny, który miał przyjąć pieniądze od podejrzanej kobiety.
(vis)
….rety…, to się nazywa „rozwód po bieruńsku”…..”Stary” nawet by nie wiedział, że jego „stara”……, „wzięła rozwód”, tylko akurat w to wszystko weszła policja i przeszkodziła……..”Stara” zaoszczędziłaby na rozprawie sądowej, a tak…., ta jednak się odbędzie i to za co……, za zlecenie „cichego rozwodu po bieruńsku”……., he he he……
Jedyna kara dla tej 29 latki to dożywotnie więzienie. Dodatkowo jej matka powinna być przesłuchana odpowiednim zestawem pytań krzyżowych na wykrywaczu kłamstw, po prostu 'niech opowie jak wychowała córkę”, jak okaże się że wychowanie matki miało ogromny wpływ na zachowanie córki to mamusia też powinna usłyszeć zarzuty prokuratorskie… niby śmieszne ale nie do końca, matki potrafią nieźle 'wychować córki na dwulicowe, pełne nienawiści do mężczyzn”.
…i tu się zgadzam, ale chodziło o ironię, sarkazm. Odnośnie wychowania, to w pełni się zgadzam, przykładem takiego „wychowania” jest jedna z prokuratorek, z Tychów i sędzia, z tyskiego tzw. „sądu’…..Obie „funkcjonariuszki” są niebezpieczne, nie dość, że słabe w zawodzie, to tą słabością wyżywają się na oskarżonych, którym w żaden sposób, nie udowodniono, winy. Wiadomo, władza, forsa i inne 'uciechy ziemskie”…….