Potrącono rowerzystkę. Poszukiwany ciemny samochód z rejestracją SBL…

3
Aneta Lamik; fot. Aleksandra Lenard Good Stories
Reklama

Dziś (20 października) przed godz. 6.00 rano, na granicy Bierunia i Lędzin, doszło do potrącenia rowerzystki. Poszkodowana to Aneta Lamik, wicemistrzyni świata w ultramaratonie kolarskim. Sprawca odjechał z miejsca zdarzenia, wlokąc pod pojazdem rower pani Anety. Policja poszukuje ciemnego kombi z rejestracją rozpoczynającą się od liter „SBL”.

Jak poinformowała nas mł. asp. Katarzyna Szewczyk, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Bieruniu, do potrącenia rowerzystki doszło na ul. Lipowej w Lędzinach. – Stało się to podczas nieprawidłowo wykonywanego manewru wymijania przez nieznanego dotąd kierowcę, jadącego od strony Bierunia – mówi mł. asp. K. Szewczyk.

Policja podaje, że po potrąceniu kierowca nie zatrzymał się. Auto było ciemnego koloru. Na razie nie ustalono jego marki. Tablice rejestracyjne zaczynały się od liter „SBL”. – O kolizji powiadomiła nas poszkodowana rowerzystka. Doznała potłuczeń i otarcia naskórka – dodaje oficer prasowy bieruńskiej komendy.

Więcej o okolicznościach zdarzenia opowiedziała nam sama rowerzystka. Jest nią lędzinianka Aneta Lamik, wicemistrzyni świata w ultramaratonie kolarskim, która w lipcu br. przejechała 3600 km dookoła Polski (maraton Race Around Poland).

– Jechałam do pracy od strony lędzińskiej dzielnicy Górki w kierunku ul. Bogusławskiego w Bieruniu. Na łuku drogi, na wysokości kapliczki, z naprzeciwka nadjechał ciemny samochód kombi. Kierowca ściął zakręt i zahaczył mnie lusterkiem. Upadłam na asfalt. Mój rower znalazł się pod samochodem. Był wleczony przez kilka metrów. Auto się nie zatrzymało – relacjonuje Aneta Lamik.

Reklama

Kolarka mówi, że była widoczna. Rower był oświetlony z przodu i z tyłu, posiadała także odblaski na kurtce. – Musiałam szybko podnosić się z jezdni, bo bałam się, że najadą na mnie inne samochody. Niestety, żaden z kolejnych kierowców również się nie zatrzymał. I chyba to jest najsmutniejsze… – mówi Aneta Lamik.

Dopiero dwie minuty później ktoś się zatrzymał i zdecydował pomóc poturbowanej lędziniance. Na miejscu pojawił się patrol policji i pogotowie ratunkowe.

Oficer prasowy bieruńskiej komendy nie ukrywa, że odnalezienie kierowcy może być trudne. Chyba, że ktoś z przejeżdżających świadków zarejestrował zdarzenie kamerą samochodową lub w rejonie kolizji znajdowała się jakaś kamera (nieoficjalnie ustaliliśmy, że jest już takie video). Policja apeluje o pomoc w odnalezieniu kierowcy. Mundurowi chcą poznać jego wersję zdarzenia.

Wspólnie z policją świadków poszukuje Aneta Lamik. Można się z nią skontaktować pod numerem telefonu: 501 400 679.

Jarosław Jędrysik

Reklama

3 KOMENTARZE

  1. Nie pochwalam zachowania sprawcy, czy pozostałych kierowców, którzy nie udzielili pomocy, ale pani Aneta nie jest bez winy. Art. 33 ust. 1 ustawy Prawo o ruchu drogowym mówi bardzo wyraźnie o tym, że kierujący rowerem jest obowiązany korzystać z drogi dla rowerów, drogi dla pieszych i rowerów lub pasa ruchu dla rowerów, jeżeli są one wyznaczone dla kierunku, w którym się porusza lub zamierza skręcić.

    • W tamtym miejscu w którym doszło do potrącenia nie ma drogi dla rowerów, drogi dla pieszych i rowerów lub pasa ruchu dla rowerów. Także komentarz bezsensowny w tym wypadku.

      • W tamtym miejscu, gdzie doszło do potracenia JEST DDR. Na 112 Tychy jest zdjęcie feralnego zakrętu i dobrze widoczna droga dla rowerów. Zatem zacytuję ciebie „Także komentarz bezsensowny w tym wypadku”.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj