Reklama
66-letni mikołowianin padł ofiarą oszustwa metodą „na policjanta” i stracił 20 tys. zł. Zostawił pieniądze w wyznaczonym przez przestępców miejscu. Doszło do tego po kilkugodzinnej rozmowie telefonicznej pokrzywdzonego z oszustami.
Jak podaje policja, cały proceder trwał kilkanaście godzin z 16 na 17 stycznia. Ofiarą oszustów tym razem padł 66-letni mieszkaniec Mikołowa, z którym przestępcy skontaktowali się telefonicznie. Senior był przekonany, że rozmawia z policjantem i prokuratorem. Czujność 66-latka została uśpiona na tyle, że zostawił pieniądze w wyznaczonym przez przestępców miejscu na terenie Katowic. Stracił 20 tys. zł.
Policja przypomina:
- policjanci nie angażują do swoich akcji osób cywilnych;
- policjanci nie przyjmują pieniędzy na przechowanie i nie zabezpieczają ich na specjalnych kontach, a tym bardziej nie każą wrzucać do śmietników czy pod drzewami;
- policjanci nigdy nie dzwonią do osób postronnych, wypytując ich o numer konta, hasło dostępu do niego czy oszczędności;
- policjanci nigdy nie proszą o przekazywanie pieniędzy obcym osobom.
(t), źródło: KPP Mikołów
Reklama