Dzisiaj (14 czerwca) po mszy świętej odprawionej w kościele św. Jana Chrzciciela w Tychach, ksiądz proboszcz poinformował o dodatnim wyniku badań na obecność koronawirusa stwierdzonym u jednej siostry zakonnej. Siostra ta pomagała bezdomnym.
Dzisiaj, ksiądz Piotr Szołtysik, proboszcz parafii św. Jana Chrzciciela w Tychach, aby zdementować plotki szerzące się na temat skali zakażeń koronawirusem, po zakończeniu mszy świętej poinformował, że siostra zakonna (organistka), miała wysoką gorączkę i zgłosiła się na badania do szpitala wojewódzkiego [Megrez]. Wynik testów był, niestety, pozytywny, to znaczy, że wykryto u siostry koronawirusa (zakonnica przebywa już od jakiegoś czasu w izolacji). Na badania, na wszelki wypadek, zgłosił się też ks. proboszcz Piotr Szołtysik – w jego wypadku testy potwierdziły, że jest zdrowy. Ksiądz wezwał wiernych do przestrzegania przepisów sanitarnych i do poddawania się testom, jeśli zauważą u siebie objawy zakażenia pochodzące z jakichkolwiek źródeł.
W rozmowie z „Nowym Info” ks. Szołtysik poinformował, że siostra zakonna miała gorączkę 39 stopni Celsjusza. Ksiądz proboszcz, jak usłyszeliśmy, postanowił też poddać się testom na obecność wirusa SARS-CoV-2, choć miał jedynie stan podgorączkowy – 37 stopni Celsjusza. Inni księża w tej parafii, jak usłyszeliśmy, nie mają żadnych objawów chorobowych. Siostra zakonna, u której stwierdzono zakażenie, mieszkała w osobnym domu, była bezpośrednio zaangażowana w pomoc dla ludzi bezdomnych, miała z nimi częsty kontakt.
ZB
