Spokojnie, to tylko awaria. Dzisiaj (23.12) na przejściu dla pieszych na ul. Cyganerii stoi bus marki Volkswagen. Obok niego radiowóz z włączoną sygnalizacją świetlną. Spokojnie, to nie wypadek, nawet nie kolizja, a tylko awaria techniczna samochodu, do której doszło akurat w tym newralgicznym miejscu.
Wyjątkowo pechowej awarii niepotrzebnej dramaturgii dodał fakt, że pod volkswagenem stojącym na pasach na ul. Cyganerii widziano jakieś ciało. Taką informację dostaliśmy od naszego czytelnika. Pasy na wlocie ul. Cyganerii w ul. Stefana Grota-Roweckiego to bardzo ruchliwe miejsce. Niewiele trzeba, aby doszło tam do wypadku. Na szczęście mieliśmy do czynienia jedynie z defektem skrzyni biegów. Volkswagen zatrzymał się akurat na przejściu dla pieszych.
A ciało pod samochodem?
Owszem, było, ale jak wyjaśnił nam kierowca, to on sam wsunął się pod unieruchomione auto, by sprawdzić przyczynę awarii, a że leżał na przejściu dla pieszych, to dla postronnych obserwatorów wyglądało to dramatycznie.
Fakt, że mamy do czynienia jedynie z awarią samochodu potwierdził nam oficer dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Tychach.
(vis)
