Świerczyniec: Pobiegli po puchar wójta

0
Na starcie biegu głównego na 10 km; fot. Lech Gawin
Reklama

To była trzecia już edycja biegu ulicznego w Świerczyńcu. Ponad 330 zawodników przebiegło dystans 10 kilometrów (bieg główny). Młodzież miała do pokonania trasę 650 metrów. Na metę zawodnicy wbiegali skrajnie wyczerpani, niekiedy padając ze zmęczenia. Bieg główny wygrał Aleksander Krzempek z Bielska-Białej, który pokonał trasę w czasie 34 min., 34 sek., 11 setnych.

Start i meta biegu mieściły się przy remizie OSP w Świerczyńcu (ul. Klubowa 5a). Trasa (w 100 proc. nawierzchnia asfaltowa) prowadziła ulicami: Barwną, Krętą, Wiklinową, Korzenicką, Cichy Kącik, Dąbrowa, Brzozową, Trzcinową, Barwną i Klubową.

Sygnał do startu dał wystrzałem z pistoletu Krzysztof Komandera – radny gminy Bojszowy, strażak i współorganizator zawodów. Wśród startujących był m.in. generał Roman Polko, tyszanin, były dowódca jednostki specjalnej „Grom” (156. miejsce). To nie był pierwszy jego start w Świerczyńcu.

Reklama

– Ciężko było – mówi Janusz Czapiewski z Bierunia (67. miejsce). Wynik uważam za słaby, bo cały tydzień nie trenowałem. Jeszcze nie doszedłem do siebie po maratonie we Włoszech (120 kilometrów, które pokonałem w 25,5 godziny) Tu krótszy dystans i inne warunki -kończy Czapiewski.

Nie zabrakło też niepełnosprawnych. – Od trzech lat pokonujemy maratony – mówi Dariusz Laksa (80. miejsce, mieszkaniec Bytomia), biegnący razem Zuzanną Raczkowską (78. miejsce), która porusza się na wózku inwalidzkim. Kryzys przyszedł na 2-3 kilometrze trasy z powodu nierównej drogi. Ostatnie kilkadziesiąt metrów trasy Zuzia pokonuje już bez wózka. Docelowo zbieramy na operację dla Zuzi, która umożliwi jej chodzenie (dziewczyna choruje na porażenie mózgowe czterokończynowe). Miejmy nadzieję, że w przyszłości będzie mogła krótsze biegi pokonać w całości na własnych nogach o własnych siłach. Trasa w Świerczyńcu jest bardzo fajna i malownicza. Jestem tu drugi raz, Zuzia trzeci i myślę, że za rok znów wystartujemy – dodaje Laksa.

Jeden z zawodników – Krzysztof Jasiński – stracił kiedyś rękę w wypadku. Jak to jest biegać bez jednej ręki? – pytamy. – Nieraz zakładam protezę, wtedy czas jest lepszy. Są jednak minusy takiego rozwiązania. Wtedy mocno obciera się kikut i boli – wyjaśnia K. Jasiński.

Kiedy zawodnicy odpoczęli, rozpoczęła się dekoracja zwycięzców. Oto triumfatorzy poszczególnych kategorii.
Bieg główny: Aleksander Krzempek, wśród kobiet: Elżbieta Lewicka.
Najlepsi ze Świerczyńca: Elżbieta Cywińska, Tomasz Jokiel.
Najlepsi z gminy Bojszowy: Roksana Kolonko, Adam Malina.
Najmłodszą uczestniczką była Zuzanna Raczkowska.
Najstarszym zawodnikiem – Marian Sagan.
Trasę młodzieżową najszybciej pokonała Oliwia Garza wśród dziewcząt i Andrzej Karkoszka wśród chłopców.

Szczegółowe wyniki biegu tutaj.

Puchary i nagrody rzeczowe wręczali wójt Bojszów Henryk Utrata, Krzysztof Komandera i jeden ze sponsorów Jan Kasprzyk. Patronat medialny nad imprezą objął tygodnik „Nowe Info”, TVP3 i Radio eM.

Po biegu rozpoczął się dwudniowy festyn Fojer Fest z okazji 160-lecia OSP Świerczyniec. Relacja z tej imprezy w niedzielę.

Lech Gawin

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj