Tychy: Premier Mateusz Morawiecki i prezydent Tychów Andrzej Dziuba na pikniku

Premier Mateusz Morawiecki przebywał dzisiaj (29 lipca) w Tychach na Pikniku Rodzinnym 800+ zorganizowanym w Ośrodku Wypoczynkowym „Paprocany”. Szef rządu przestrzegał, by nie dopuścić do władzy Donalda Tuska (lidera opozycyjnej Koalicji Obywatelskiej), którego nazywał „farbowanym lisem” – bo (jak można było usłyszeć) gdy obejmie on władzę w Polsce, zniszczy osiągnięcia socjalne, które Polacy zyskali dzięki rządom prawicy. Z zaproszenia na piknik skorzystał m.in. prezydent Tychów Andrzej Dziuba. Premier podziękował mu za to publicznie.

Nad Jeziorem Paprocańskim odbyły się 29 lipca dwa pikniki: jeden zorganizowany przez wojewodę śląskiego Jarosława Wieczorka pod hasłem „Bezpieczne wakacje” (m.in. z pokazem ratownictwa) i drugi – Piknik Rodzinny 800+, który firmował premier Mateusz Morawiecki.

Premier Morawiecki przypomniał, że polityka społeczna prowadzona przez Zjednoczoną Prawicę, której sednem jest program Rodzina 500+ (a od nowego roku – Rodzina 800+), pozwoliła wielu polskim rodzinom po raz pierwszy w życiu wyjechać na wakacje. Program ten krytykowany był przez opozycję, nazywała go „ochłapami”, obrażała rodziny, które przyjmowały tę pomoc, zarzucała, że 500+ odciąga ludzi od pracy, mnożąc patologię.

– Panie Tusk, dzisiaj w całej historii Polski mamy największą liczbę pracujących – ponad 17 mln ludzi – stwierdził premier.

Mateusz Morawiecki w następujący sposób podsumował rządy premiera Donalda Tuska: „w 2013 roku ponad 2 mln bezrobotnych w Polsce, ponad 2 mln ludzi zatrudnionych na umowach śmieciowych, ponad 2 mln ludzi na emigracji” i stwierdził, że taka polityka nie może więcej wrócić do Polski. Teraz dane GUS (jak można było usłyszeć) świadczą o tym, że po raz pierwszy ludzie wracają z emigracji do kraju.

– Tusk wszystko schrzanił, co mógł schrzanić, i wyjechał na Zachód – mówił premier Morawiecki. – Budżet państwa nie działał jak szwajcarski zegarek, ale był dziurawy jak szwajcarski ser. Myśmy to zatrzymali. Gdzie były nasze pieniądze przed 2015 rokiem? Rozkradzione. A gdy brakowało podnieśli VAT, składkę ZUS, składkę rentową, podnieśli wiek emerytalny, zabrali OFE (Otwarty Fundusz Emerytalny).

Premier Morawiecki nazwał Donalda Tuska „farbowanym lisem”.

– Nie dopuścimy do tego, by ruchy Donalda Tuska się powtórzyły, bo szkodzą Polsce – mówił szef rządu polskiego. – Aby już nigdy „farbowany lis” nie wrócił do kurnika.

Premier nawiązał też do sytuacji za naszą wschodnią granicą, a konkretnie do rosyjskich bandytów z tzw. Grupy Wagnera, którzy szkolą przy granicy z Polską białoruskich żołnierzy. Zapytał licznie zgromadzonych na pikniku ludzi, czy wyobrażają sobie sytuację gdyby poprzednie wybory wygrała Platforma Obywatelska (Donald Tusk jest obecnie jej przewodniczącym).

– Nie daj Boże! – odpowiedział ktoś z tłumu.

Premier zgodził się z tą wypowiedzią i podsumował politykę obronną państwa za czasów rządów PO [i PSL]: granica niestrzeżona, jednostki wojskowe wyprowadzone, armia niezmodernizowana, Tusk czekający na dyspozycje z Berlina.

Mateusz Morawiecki poruszył również wątek ukraiński, stwierdzając: „Patrzymy z podziwem na walkę narodu ukraińskiego – co jest ważne dla narodu polskiego, ale tu [w Polsce] my mamy pierwszeństwo”.

Na koniec premier Mateusz Morawiecki podziękował prezydentowi Tychów Andrzejowi Dziubie za przybycie na piknik, choć – jak podkreślił premier – „nie jesteśmy z tej samej opcji politycznej”. Obecność prezydenta Tychów na Pikniku Rodzinnym 800+ świadczy, zdaniem premiera Morawieckiego, o tym, że [na płaszczyźnie rząd – samorząd] „potrafimy współpracować”.

– Niech żyje Polska, Niech żyje Śląsk, Szczęść Boże – zakończył swoje przemówienie premier Morawiecki.

Na pikniku w Tychach byli m.in. poseł Bożena Borys-Szopa (PiS), eurodeputowana Jadwiga Wiśniewska (PiS), wojewoda śląski Jarosław Wieczorek, przedstawiciele władz miasta Tychy (m.in. prezydent Tychów Andrzej Dziuba, radni różnych opcji).

Premier Morawiecki był już w Tychach kilka razy, ale nigdy nie spotkał się z nim prezydent Tychów Andrzej Dziuba. Do najbardziej spektakularnego „niespotkania” doszło 25 sierpnia 2020 roku. Wówczas to, stojąc przy Urzędzie Miasta Tychy, premier Morawiecki ogłosił rozpoczęcie ogólnopolskiego programu „Pod biało-czerwoną”. Choć premier stał przy ratuszu, nikt z władz miasta Tychy nie wyszedł do niego, nie przywitał go, ani nie pożegnał. Prezydent Tychów Andrzej Dziuba był wówczas w Urzędzie Miasta. Swoje zachowanie tłumaczył brakiem zaproszenia.

Gdy 27 lipca zapytaliśmy Ewę Grudniok, rzecznik prasową Urzędu Miasta Tychy, o to, czy prezydent Dziuba będzie na Pikniku Rodzinnym 800+, otrzymaliśmy 29 lipca odpowiedź: „Pan prezydent będzie na spotkaniu, bo został zaproszony przez Urząd Wojewódzki i parlamentarzystów. W przypadku poprzednich wizyt premiera nie tylko nie było zaproszenia, ale nawet informacji, że premier będzie w Tychach”.

Sobotnie przemówienie premiera w OW „Paprocany” w pewnym momencie starała się zagłuszyć swoimi okrzykami grupa oponentów, ale w odpowiedzi tłum zwolenników zaczął skandować: „Mateusz, Mateusz!” i oponenci nie podnieśli już głosu.

W chwili gdy premier Morawiecki wszedł w tłum ludzi, którzy robili sobie z nim zdjęcia, nieco dalej zwolennicy Koalicji Obywatelskiej wypowiadali się przed kamerą TVN24. Mówili m.in., że Piknik Rodzinny 800+ jest wykorzystywany do rozgrywek wyborczych, trzymano tablice z hasłem „Państwo w służbie PiS”, narzekano, że telewizja publiczna jest wykorzystywana politycznie, żalono się, iż publiczne pieniądze są „rozkradane”, a pod adresem premiera niektórzy młodzi działacze (korzystając z kartek) wypowiadali słowa: „kłamca”, „oszust”.

ZB